Książki, które czytałam kilka razy
W ostatnim czasie “furorę w sieci” robił filmik Lilacwix, w którym młoda youtuberka zaprezentowała książki, które chce przeczytać ponownie. Ostatnio chodził mi po głowie podobny wpis, ale został zepchnięty na dalszy plan, do szuflady: napiszę później. Znacie to uczucie, kiedy macie jakiś fajny pomysł i ktoś Was uprzedzi? Tak, dosyć to gorzkie do przełknięcia, ale mimo, iż jest to może trochę spóźnione, chciałabym przedstawić Wam książki, które można czytać wielokrotnie i do których sama chciałabym znowu wrócić za jakiś czas. Mam nadzieję, że sięgniecie po którąś z nich a ja będę Wam zazdrościć, że będziecie ją czytać ten pierwszy raz.
1. Dręczyciel, Penelope Douglas
Książka, która jeszcze nie ukazała się na polskim rynku, ale chciałabym, żebyście zapamiętali dobrze ten tytuł. W Polsce Dręczyciel (ang. Bully) ukaże się nakładem wydawnictwa Septem w listopadzie tego roku. Kiedy przeczytacie zajawkę fabuły, być może nawet nie wyda Wam się szczególnie interesująca. Ot nastolatka i jej problemy. Ma przyjaciela z dzieciństwa, który jej nienawidzi i notorycznie ją upokarza w szkole, a ona nawet nie wie, dlaczego on to robi. W końcu znają się od dzieciństwa, byli prawdziwymi przyjaciółmi może nawet kimś więcej… aż pewnego dnia Jared wrócił z wakacji i nie był już taki sam. Tate nawet nie może go zapytać o to, co się stało, bo każda ich konfrontacja to długa lista obelg i upokorzenia. Dziewczyna więc zamyka się w sobie i unika go jak ognia. Trochę to trudne, bo Jared jest bardzo seksowny i ciągle budzi w niej sprzeczne emocje. Oboje są już w ostatniej klasie liceum i zdecydowanie nie są już niewinni. Podobno seks po kłótni jest najbardziej namiętny i właśnie na tym napięciu, zbudowanym w złości, pomiędzy ludźmi, którzy fizycznie przyciągają się jak magnes, autorka zbudowała cały zalążek tej historii. Sceny, które opisała są tak niesamowite, że wracałam do nich wielokrotnie, a kiedy je czytałam, kręciło mi się w głowie. Teraz, kiedy nie mogę znaleźć żadnego nowego tytułu, który wydałby mi się interesujący, znowu czytam Bully. Na zachętę dodam jeszcze, że książka była bestsellerem New York Times’a i ma bardzo wysokie noty na goodreads.com.
2. Tak blisko, Tammara Webber
Druga książka z gatunku New Adult, którą zaliczam do moich ulubionych. Historia dzieje się w amerykańskim collegu. Młoda dziewczyna rozpoczyna pierwszy rok nauki z dala od domu. Właśnie zerwała z chłopakiem i leczy złamane serce, czując się niezwykle samotna w tłumie innych ludzi. Pewnego dnia po wyjściu z imprezy zostaje zaatakowana przez znajomego swojego byłego chłopaka. Z opresji ratuje ją Lucas i w ten sposób ich losy się splatają. W międzyczasie dziewczyna koresponduje mailowo z młodym korepetytorem i szybko przekonuje się, że nawiązuje się między nimi bliska przyjaźń. Relacja z Lukasem także się rozwija. Dziewczyna w końcu czuje się rozdarta i nie wie, na kim bardziej jej zależy. Tymczasem jej oprawca, czuje się bezkarny i ciągle czyha gdzieś za rogiem. Lukas ma swoje sekrety, które kiedy zostaną ujawnione, zachwieją delikatną nicią, którą oboje zaczęli już powoli budować. Książkę czyta się niezwykle przyjemnie, historia ma wiele zakamarków, w które chętnie zaglądamy. Relacja, która połączy głównych bohaterów będzie pasmem niedopowiedzeń, ukradkowych spojrzeń i rosnącego napięcia. Idealna książka, do postawienia na półce: na chandrę jak znalazł 🙂
3. Pięćdziesiąt twarzy Greya, E L James
Wiem, co teraz myślicie: o Boże, tylko nie ta książka. Tymczasem uwierzcie mi, że naprawdę trudno jest znaleźć równie dobrą książkę jak ta, w której pojawiłby się tak namiętny romans. Owszem wiem, że wielu ludzi czyta tę książkę po cichaczu i nie chce się nawet do tego przyznać, ale sam wątek seksualny, który oczywiście jest tutaj bazą, „nie czyni samej książki”. Bez dobrej, fabularnej oprawy ta książka byłaby po prostu kolejnym, trudnym do przełknięcia romansidłem ze scenami BDSM w tle. Tymczasem rozwój miłosnej relacji między głównymi bohaterami jest naprawdę świetnie napisany. Napięcie jest budowane stopniowo, jest w nim dużo niepewności. Widzimy jak bohaterowie dojrzewają i zmieniają coś w sobie. Książkę czyta się lekko i jest to jedna z tych historii, które wciągają bez reszty, w taki sposób, że nie możemy po prostu oderwać się od czytanej lektury. Pamiętam jak dziś, kiedy czytałam ją w jakimś barze ciągle zerkając na zegarek, czy mam jeszcze czas. I oczywiście po przeczytaniu ostatniej strony, musiałam koniecznie się dowiedzieć, co będzie dalej. Czasami wracam do pierwszego tomu, szczególnie po to, aby przypomnieć sobie pierwsze spotkanie Greya i Anastazji, uważam, że to jedna z najbardziej ekscytujących, podniecających i fascynujących scen, które zostały opisane we współczesnej literaturze.
Książki, które chcemy czytać wielokrotnie, to nie są te same, które należą do naszych ulubionych. Jest wiele świetnych książek, które zapisują się w naszej pamięci, ale nie czujemy potrzeby, żeby czytać je ponownie. Uważamy je za świetne tytuły i na tym kropka. Z kolei, te książki, do których wracamy to takie, które przecież świetnie już znamy. Jednak uwielbiamy pewne opisane w nich sceny, lub nawet całe fragmenty książek, które chcemy znowu odtworzyć w naszej pamięci. Wiem, że pewnie uznacie, że książki, które Wam proponuję to jakieś romansidła, nic w stylu literatury wysokich lotów jak Mistrz i Małgorzata Bułhakowa, książki, którą wielu z Was czytało wielokrotnie i ciągle mnoży liczbę zachwytów. Ja jednak lubię lekką literaturę, wciągającą, która jest źródłem czystej, niezmąconej radości i od razu poprawia mi humor. Takie właśnie są te książki.