Matki na fejsie – recenzja
Dziś polecę Wam książkę, która na pewno wprawi Was w cudowny nastrój! Ta książka to Matki na fejsie.
Powiem Wam, że ja spodziewałam się dobrej zabawy, przypuszczałam, że będzie wesoło, ale nie wiedziałam, że aż tak! Ostrzegam – czytanie tej książki w miejscu publicznym – na plaży, czy w komunikacji miejskiej może mieć poważne konsekwencje…. Możecie zostać zapakowani w kaftan bezpieczeństwa, za niekontrolowane wybuchy śmiechu.
Matki na fejsie
Ta książka wprowadzi Was w stan głupawki! Ale czy tylko? O nie! Melka dokonała tu istnej kumulacji – ta książka jest przezabawna, ale też wzruszająca, poruszająca, mocno refleksyjna, a do tego wszystkiego nie zabraknie też adrenaliny i dreszczyku grozy!
Możecie sobie pomyśleć – ale no dobra Ruda, ale Ty, bezdzietna lambadziara i Matki na fejsie? A no tak, bo to nie tylko historia matek, to przede wszystkim opowieść o kobietach. O ich sile, mądrości, odwadze. I ja dwa razy miałam wrażenie, że Melka siedziała w mojej głowie pisząc, bo pisała dosłownie o mnie!
Kobieta, kobiecie…
Jest to historia kobiet, które spotkały się na porodówce i stały się dla siebie kimś więcej w świecie gdzie człowiek człowiekowi wilkiem, a kobieta kobiecie… Dopowiedzcie sobie sami…
Luizę, Paulinę, Eulalię i Klaudię połączyły dzieci i wspólna sala poporodowa, a z biegiem czasu okazało się, że łączy je coś więcej. A może ktoś…? No takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam!
Melka Kowal, ale żeś tu nawyprawiała! No wymyślić taką historię, z takimi zawiłościami i takimi powiązaniami, to trzeba umieć! I Ty to umiesz jak mało kto! Ta książka to niesamowita komedia, ale nie tylko. To książka z przesłaniem, gdzie pierwsze skrzypce gra kobieca przyjaźń i lojalność! Życzę Wam dziewczyny, żeby każda z Was miała obok chociaż jedną taką przyjaciółkę. Luiza, Paulina, Eulalia i Klaudia to niesamowity team, przed którym powinien uciekać każdy, kto podpadnie chociaż jednej z przyjaciółek. Jeden z bohaterów tej książki, boleśnie się o tym przekonał… Sprawdźcie sami, co się wydarzyło!
Przeczytajcie tę książkę – obiecuję, że będziecie się świetnie bawić! Książką Matki na fejsie czeka na Was TUTAJ>>
Ocena Rudej
-
10/10
-
8/10
-
8/10
-
7/10
Fragment recenzji
Możecie sobie pomyśleć – ale no dobra Ruda, ale Ty, bezdzietna lambadziara i Matki na fejsie? A no tak, bo to nie tylko historia matek, to przede wszystkim opowieść o kobietach. O ich sile, mądrości, odwadze. I ja dwa razy miałam wrażenie, że Melka siedziała w mojej głowie pisząc, bo pisała dosłownie o mnie!