Morderstwo u kresu świata – recenzja
Gdybyście mogli się w tej chwili spakować i wyruszyć w podróż na wymarzoną wyspę – to gdzie lądujecie? Ja wybieram którąś z Wysp Greckich, bo moim planem podróżniczym jest to, aby odwiedzić je wszystkie – nie wiem czy starczy mi życia, ale mówię sprawdzam.
Tymczasem mam nadzieję, że żadne z nas nie wyląduje na wyspie, którą w swojej najnowszej powieści opisał Stuart Turton Morderstwo u kresu świata to opowieść o utopijnej wyspie, która stała się miejscem zbrodni… Zbrodni której nikt się nie spodziewał i która rozpoczyna walkę o przetrwanie!
Morderstwo u kresu świata
Instagram @ruda_czyta
Autor zaprasza nas do rozwikłania kryminalnej zagadki, fundując nam literacką podróż po wielu gatunkach. Bo jedno jest pewne – tej książki nie można nazwać klasycznym kryminałem. Tutaj nic nie jest klasyczne, znane, normalne… Autor zaprasza nas do pogmatwanego świata zagadek, w którym nic nie jest takie na jakie wygląda…
Miejsce, które miało być bezpiecznym schronieniem staje się śmiertelną pułapką dla 122 zwykłych mieszkańców wyspy, kiedy dochodzi do zbrodni. Trzeba odkryć prawdę, dowiedzieć się co się stało aby uratować wyspę i jej mieszkańców. Tylko jak, skoro nikt nic nie pamięta?
Idealnie dotąd funkcjonująca wyspa stała się pułapką… I to śmiertelną pułapką.
Instagram @ruda_czyta
Nietuzinkowa historia
Podczas lektury czeka Was wiele emocji, które zostaną wam zafundowane przez gęstą i mroczną atmosferę, chaos, strach i niepewność. A wszystko przez to, że stawką jest życie i przetrwanie!
Jeśli lubicie nietuzinkowe książki, które nie trzymają się jednego gatunku i zaskakują na każdym kroku, to musicie przeczytać Morderstwo u kresu świata.
Ta książka to było moje pierwsze spotkanie z autorem i już teraz ale nie dziwię się dlaczego jego książki są tak bardzo polecane!
Ocena Rudej
-
Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 7/107/10
-
Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 8/108/10
-
Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 7/107/10
-
Czy bohaterowie wzbudzili sympatię? - 8/108/10
Fragment recenzji
Autor zaprasza nas do rozwikłania kryminalnej zagadki, fundując nam literacką podróż po wielu gatunkach. Bo jedno jest pewne – tej książki nie można nazwać klasycznym kryminałem. Tutaj nic nie jest klasyczne, znane, normalne… Autor zaprasza nas do pogmatwanego świata zagadek, w którym nic nie jest takie na jakie wygląda…
Miejsce, które miało być bezpiecznym schronieniem staje się śmiertelną pułapką dla 122 zwykłych mieszkańców wyspy, kiedy dochodzi do zbrodni. Trzeba odkryć prawdę, dowiedzieć się co się stało aby uratować wyspę i jej mieszkańców. Tylko jak, skoro nikt nic nie pamięta?
Idealnie dotąd funkcjonująca wyspa stała się pułapką… I to śmiertelną pułapką.
