Mroczna Wieża Stephena Kinga na wielkim ekranie
Dobra wiadomość dla fanów Kinga! Po długich latach niecierpliwych oczekiwań będą mogli w końcu ujrzeć ekranizację powieści Mroczna Wieża. Zarówno autor książki Stephen King jak i twórcy filmu potwierdzili tę informację. Początkowa data premiery przewidywana była na 13 stycznia 2017 roku, została jednak przesunięta na 17 lutego 2017. Miesięczne przesunięcie z pewnością jednak jest warte oczekiwanego efektu.
Reżyserem filmu jest bowiem Nikołaj Arcel, Duńczyk, który odpowiada za stworzenie takich filmów jak Kochanek królowej czy Cała prawda o mężczyznach. Zajął się on również współpracą przy scenariuszu razem z: Andersem Thomasem Jensenem, Akivą Goldsmanem i Jeffem Pinknerem.
Autor książki, Stephen King, ujawnił w jednym z wywiadów dla „Entertainment Weekly”, że nalegał by ekranizacja zaczynała się koniecznie słowami z pierwszej książki, które brzmią: „Człowiek w czerni uciekał przez pustynię, a rewolwerowiec podążał w ślad za nim”. Poza tym fani sagi Mroczna Wieża na próżno szukać będą w filmie wydarzeń z tej części. Jedyne szczegóły dotyczące fabuły, jakie zdradzono to fakt, że ekranizacja zacznie się od połowy historii a większość miejsca będzie poświęcone wydarzeniom dziejącym się w naszym świecie. Dlatego też można wnioskować, że główny nacisk położony będzie na część drugą Powołanie trójki oraz trzecią Ziemie jałowe. Ponieważ ostatni tom Czarnoksiężnik i kryształ składa się głównie z opisu przeszłości Rolanda, pozwala przypuszczać, że nie zostanie ujęty w filmowej historii.
Przy tak długo wyczekiwanej ekranizacji nie obyło się oczywiście bez kontrowersji. Głośno zrobiło się kiedy do fanów dotarła informacja o odtwórcach głównych ról. Otóż książkowego Rolanda, którego czytelnicy wyobrażali sobie raczej jako Clincia Eastwooda o niebieski oczach, zagra czarnoskóry Idris Elba. Natomiast Człowieka w czerni odtworzy Matthew McConaughey. Fani uważali, że aby historia na ekranie nie odbiegała od tej z książki, role powinny zostać obsadzone odwrotnie. Jako argument przytaczali między innymi relacje Susannah i Rolanda. Fani z pewnością pamiętają, że na tle całej sagi dochodziło między nimi do spięć. Susannah, czarnoskóra kobieta, była zła, że Roland, białoskóry mężczyzna, ściągną ją do innego wymiaru.
Odmienne zdanie na ten temat mieli twórcy filmu jak i sam autor książki Stephen King. Ten ostatni wyraził nadzieję, że fani zaakceptują taki wybór oraz oznajmił, że taki obrót sprawy daje mnóstwo różnorodnych możliwości fabularnych.
A to jeszcze nie wszystko! Jeśli ekranizacja odniesie sukces, King zapowiedział możliwość stworzenia serialu na podstawie historii Rolanda, który przybliżyłby jego wcześniejsze losy.