Nieodgadniony Maureen Johnson – recenzja książki
Nieodgadniony Maureen Johnson będzie moją pierwszą recenzją dla Was. Szczerze przyznam, że pierwszy raz do lektury zachęcił mnie trailer (możecie obejrzeć go tutaj). Tak, Wydawnictwo Poradnia K wypuściło krótki film reklamujący książkę, którą postaram się Wam tu dziś przedstawić.
Nieodgadniony Maureen Johnson – o czym jest?
Nieodgadniony Maureen Johnson jest pierwszą częścią młodzieżowej trylogii kryminalnej Truly devious.
Za sprawą Autorki znajdujemy się w Akademii Ellinghama, szkole dla geniuszy z wszystkich warstw społecznych, założonej w latach 30. ubiegłego wieku przez Alberta Ellinghama, bogatego i szanowanego filantropa. Akcja powieści toczy się dwutorowo, jesteśmy świadkami czasów współczesnych, ale wracamy również do przeszłości, kiedy w szkole miała miejsce jedna z nierozwiązanych zbrodni. Na terenie szkoły ginie jedna z najzdolniejszych uczennic, Dottie Epstein. Żeby tego było mało, ktoś porywa żonę i kilkuletnią córkę Alberta. Porywacz nazywa siebie Nieodgadnionym i zostawia tajemnicze listy stworzone z wycinanych z gazet liter.
Po niespełna osiemdziesięciu latach do szkoły trafia Stevie Bell, pasjonatka powieści kryminalnych, zwłaszcza Agathy Christie i Arthura Conan Doyle’a, czym od razu zaskarbiła sobie moją sympatię. Swoją przyszłość wiąże z kryminologią, więc w szkole, chodząc na zajęcia dopasowane do jej zainteresowań, czuje się jak ryba w wodzie. Za punkt honoru przyjmuje rozwiązanie zagadki sprzed lat. Niestety, na jej drodze staje niespodziewana przeszkoda… Ginie kolejny uczeń.
W pewnym momencie opowieści Stevie, patrząc na swą profesjonalnie wykonaną tablicę z dowodami i poszlakami, pyta samą siebie, czy ta szkoła nie jest przypadkiem taka, jak wszystkie inne… Być może: mamy tu do czynienia z gwiazdą Internetu, nerdem, tajemniczym buntownikiem, ekstrawagancko ubranymi dziewczynami, pierwszymi zauroczeniami. Jednak przyznajcie, gdzie indziej uczniowie przypisywani są do domów i przedmiotów zgodnie ze swoimi predyspozycjami (no, może poza Hogwartem ;)) i gdzie czynnie biorą udział w rozwiązywaniu kryminalnych zagadek?
Nieodgadniony Maureen Johnson – czy warto przeczytać?
Nieodgadniony Maureen Johnson jest napisany świetnym językiem, a i tłumaczenie jest pierwszorzędne! Dodatkowym smaczkiem są przytoczone fragmenty z przesłuchań osób wmieszanych w porwanie żony i córki Alberta Ellinghama, a także listy-zagadki tytułowego Nieodgadnionego.
Zdecydowanie polecam tę pozycję nastoletnim wielbicielom dreszczyku emocji i zagadek logicznych. Pierwszy tom kończy się w najmniej spodziewanym momencie, więc mam nadzieję, że w księgarniach szybko pojawią się dalsze losy Stevie i jej przyjaciół, gdyż to nieludzkie trzymać Czytelników w takim napięciu bez odpowiedzi na najważniejsze pytanie: kim jest Nieodgadniony?
Co na jej temat ma do powiedzenia jeden z czołowych amerykańskich pisarzy, John Green?
Misternie zaplanowana intryga. Wciągająca ksiażka, która odkrywa przed czytelnikiem nie tylko fascynujące zbrodnie, ale także naturę lęku, procesu twórczego, sławy i wiele więcej.
Książka będzie miała swoją premierę 23 maja. Znajdziecie ją tutaj.
Ocena Ani
-
7/10
-
7.5/10
-
8/10
-
7/10
Fragment recenzji
Akcja powieści toczy się dwutorowo, jesteśmy świadkami czasów współczesnych, ale wracamy do przeszłości, kiedy w szkole miała miejsce jedna z nierozwiązanych zbrodni. Zdecydowanie polecam tę pozycję nastoletnim wielbicielom dreszczyku emocji i zagadek logicznych.