Powiesić, wybebeszyć, poćwiartować – recenzja książki
UWAGA! Recenzja przeznaczona dla Czytelników o mocnych nerwach! Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić książkę Jonathana J. Moore’a Powiesić, wybebeszyć, poćwiartować, czyli historia egzekucji. Ciągle muszę posiłkować się książką, by dobrze zapisywać jej tytuł. Nie ma to jak coś przyjemnego do poczytania w wiosenny dzień. 😉 Rodzina Addamsów byłaby dumna.
Powiesić, wybebeszyć, poćwiartować – kilka słów
Ta książka to przekrój najróżniejszych sposobów egzekucji na przestrzeni wieków. Od czasów rzymskiego Koloseum, aż po czasy współczesne. Zapewne wiecie, że publiczne stracenie rzezimieszków wszelkiego typu od zarania dziejów były jedną z lepszych rozrywek. Stąd też, przypuszczam, starano się zabójcze techniki rozwijać i zmieniać.
Stąd też znajdziemy tutaj wady i zalety najróżniejszych sposobów pozbawienia życia. Wolniejsze, jak i bardziej humanitarne, jeśli można to tak określić. Dowiemy się, jak wyglądało łamanie kołem, wieszanie, palenie na stosie (praktykowane na szeroką skalę w czasach polowania na czarownice). Gilotyna? Proszę bardzo. Pluton egzekucyjny, krzesła elektryczne – te metody są stosowane po dziś dzień, stąd też nie mogło ich zabraknąć na kartach tej pozycji.
Powiesić, wybebeszyć, poćwiartować – recenzja
Na pierwszy rzut oka książka może wyglądać trochę jak podręcznik do historii. Błyszczący papier, pełno zdjęć, rycin, reprodukcji obrazów. Z pewnością jednak jest zdecydowanie ciekawsza. Autor pisze barwnym językiem, a poza opisami sposobów egzekucji mamy tu pełno ciekawostek ich dotyczących. Dowiemy się, czy łatwo było być katem i kto mógł nim zostać. Poznajemy sylwetki najbardziej zasłużonych w tym fachu. Przytoczone są tu również „wypadki przy pracy”. Zastanawialiście się, jak długo głowa może być „świadoma” po odcięciu? Nie ma sprawy, odpowiedź znajdziecie w tej książce. W ciemniejszych czasach ludzie wierzyli w magiczne, uzdrawiające wręcz właściwości fragmentów ciała straceńców. Albo na przykład sznura, na którym zostali powieszeni. Więcej Wam nie zdradzę.
Cóż mogę powiedzieć… Lektura z pewnością dedykowana jest osobom o mocnych nerwach. Polecam ją sobie dawkować, bo od marszczenia nosa z powodu zniesmaczenia i wręcz obrzydzenia mogą zostać Wam zmarszczki. 😉 Jeśli jesteście miłośnikami ciekawych, niecodziennych tytułów, to jak najbardziej powinniście przeczytać i ten! Jeśli przypadnie Wam do gustu, to pan Moore napisał też kolejną książkę – Zastrzelić, zadźgać i otruć, czyli historia morderstwa, która już wkrótce pojawi się na polskim rynku.
Oba tytuły znajdziecie tutaj.
Moja ocena
-
7/10
-
8/10
-
8/10
-
8/10
Fragment recenzji
Lektura z pewnością dedykowana jest osobom o mocnych nerwach. To przekrój najróżniejszych sposobów egzekucji na przestrzeni wieków. Od czasów rzymskiego Koloseum, aż po czasy współczesne. Stąd też znajdziemy tutaj wady i zalety najróżniejszych sposobów pozbawienia życia. Autor pisze barwnym językiem, a poza opisami sposobów egzekucji mamy tu pełno ciekawostek ich dotyczących.