Przedsionek piekła – recenzja książki
Przedsionek piekła Tomasza Kaczmarka to powieść z gatunku science fiction. Szczerze powiem, że niekoniecznie jest to mój ulubiony rodzaj, ale zaintrygowana opisem z tyłu okładki skusiłam się. Chociaż momentami książka brzmiała niczym horror, ale nie uprzedzajmy faktów…
Przedsionek piekła – wprowadzenie
Wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, alternatywny wiek dziewiętnasty. Po ulicach poruszają się i dorożki, i pierwsze pojazdy komunikacji miejskiej. Znajdujemy się w miasteczku Exmore – betonowym zlepku wieżowców, fabryk i zaułków, w których z pewnością nie spotka nas nic przyjemnego.I elektrownia, ogromna elektrownia, której sposób zasilania owiany jest tajemnicą.
Jednym z bohaterów jest Andrew Milton, staruszek, znajduje się w szpitalu psychiatrycznym dla wyjątkowo niebezpiecznych skazańców. Odwiedza okropnie pokiereszowanego pacjenta (opisy jego przypadłości i wyglądu zakrawają o horror), przytrzymywanego przy życiu przez zaawansowane maszyny. Aparatury mierzące jego funkcje życiowe, aplikujące lekarstwa. Andrew widzi w nim szanse wyjścia z tego piekła.
Recenzja książki Przedsionek piekła
Rozdziały naprzemiennie opowiadają nam historię kilkorga bohaterów. Poznajemy więc i Kathleen, ofiarę okrutnych eksperymentów. Szuka ona swego brata, Michaela, z którym trafiła (nie dobrowolnie) do tajemniczego Cerbera. Jest też Janusz, pochodzący ze wspomnianych przeze mnie wcześniej mrocznych zaułków, próbujący przeżyć w miejscowych dokach. Nie znają się, ale łączy ich jedno. Tytułowy Przedsionek Piekła. Ich losy toczą się na przeplatających się płaszczyznach czasowych. Narracje, pierwszo- i trzecioosobowe, przeszłość i teraźniejszość przeplatają się ze sobą odsłaniając pomału mroczną tajemnicę.
Książka porusza ciekawe, chociaż nie nowe tematy. Występują tu relacje ofiary i oprawcy, motyw zemsty, i tajemniczych ludzi-bogów, którzy ofiarowali ludzkości nieznaną technologię. Te przeskoki w czasie, w narracjach nie pozwoliły mi do końca czerpać radości z czytania. Miałam ochotę tę książkę odłożyć po prostu. Skupiłam się więc na naszych głównych bohaterach. Absolutnie nie są albo źli, albo tylko dobrzy. Któż jest? 😉
Niewątpliwie Przedsionek Piekła to książka intrygująca, brutalna. Prawdziwi fani science fiction nie powinni być zawiedzeni, więc jeśli wśród Was jest miłośnik tego gatunku, to chętnie poznam jego ocenę.
Książkę Przedsionek piekła znajdziecie tutaj.
Moja ocena
-
7/10
-
7/10
-
6/10
Fragment recenzji
Wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, alternatywny wiek dziewiętnasty. Po ulicach poruszają się i dorożki, i pierwsze pojazdy komunikacji miejskiej. Znajdujemy się w miasteczku Exmore – betonowym zlepku wieżowców, fabryk i zaułków, w których z pewnością nie spotka nas nic przyjemnego. Prawdziwi fani science fiction nie powinni być zawiedzeni.