Recenzja książki Niezwykłe zmysły
Poznajcie tytuł, który absolutnie mnie oczarował już we wstępie. Recenzja książki Niezwykłe zmysły. Jak zwierzęta odbierają świat zabierze Was w podróż pełną zachwytów. O ciekawostkach na temat świata zwierząt i zachwytach nad wieloświatem doświadczeń, poniżej.
O zwierzętach przez pryzmat zwierząt
Po lekturę książki Niezwykle zmysły sięgnęłam z miłości do zwierząt i nienasyconej ciekawości świata. Już we wstępie zdążyłam pokochać autora i przekonać się, że trzymam w rękach lekturę, która porwie mnie na wiele wieczorów.
Ed Yong zabiera nas bowiem na jej kartach w fascynującą podróż po świecie zmysłów zwierząt. Zaprezentuje nam przy tym ekosystem pełen niezwykłej różnorodności.
Nie tylko przedstawia nam szerokie spektrum gatunków, systemów i zmysłów niedostępnych człowiekowi. Przede wszystkim zabiera nas do świata zwierząt bez często towarzyszącej ludziom aurze gatunkowizmu.
Nie pokazuje nam języka zwierząt po to, by wykorzystać go na swoją korzyść. Nie porównuje również użyteczności zwierzęcych zmysłów lub ich niższości w stosunku do potencjału człowieka.
Zamiast tego autor zadaje sobie pytanie: jak postrzega świat każde stworzenie, które opisał? Ta zmiana perspektywy pozwala na głębsze zrozumienie i docenienie złożoności zwierzęcych zmysłów. I stała się kluczem do mojego czytelniczego serca.
Jak właściwie zwierzęta odbierają świat?
Jak dowiadujemy się z lektury, świat zmysłów jest o wiele bogatszy niż standardowe pięć ludzkich. Właściwie posiadamy ich nawet więcej (o czym przeczytamy w lekturze), ale my dziś nie o gatunku ludzkim. Zmysły zwierząt, które chcemy zrozumieć przez pryzmat własnych, często wymykają się schematom. Często łączą w sobie dobrze znane nam zmysły tworząc zupełnie nowy.
Kluczem do ich zrozumienia jest tzw. Umwelt. Pojęcie to wprowadzone przez biologa Jakoba von Uexkülla odnosi się do indywidualnego świata percepcyjnego każdej istoty żywej.
Yong zgrabnie adaptuje to pojęcie do opowieści o różnorodnych zmysłach, dzięki czemu czytelnicy mogą wyobrazić sobie świat oczyma – a może raczej nosem, uszami lub polem elektrycznym – innych stworzeń.
Jednym z przykładów będzie zmysł elektryczny, jaki posiadają rekiny i niektóre ryby. Autor przybliża, w jaki sposób zwierzęta te są w stanie wykrywać minimalne zmiany w polu elektrycznym wody. W ten sposób mogą one tropić ofiary nawet w całkowitej ciemności.
Na kartach książki możemy też poznać zniuansowany zmysł węchu u psów, czy zrozumieć zdolności echolokacji u nietoperzy i delfinów. Yong nie tylko szczegółowo wyjaśnia techniczne aspekty tego zjawiska, ale także przybliża sposób, w jaki te stworzenia doświadczają przestrzeni poprzez odbite dźwięki.
Recenzja książki Niezwykłe zmysły
Narracja Yonga jest przystępna, pełna ciepła i nie brak w niej pobudzających wyobraźnię opisów, co sprawia, że lektura książki jest prawdziwie ekscytującą przygodą. Yong pisze z wyczuciem i wrażliwością, unikając nadmiernego żargonu, zachowując jednocześnie rzetelność naukową.
Skomplikowane procesy przedstawia za pomocą plastycznych metafor. Dzięki temu możemy wczuć się w niezwykłe doświadczenia zmysłowe zwierząt, mimo że pozostają dla nas niedostępne.
Książka Niezwykłe zmysły to lektura, przy której towarzyszyło mi mnóstwo zachwytów. Autor z każdym rozdziałem przypominał mi, że życie na Ziemi jest pełne niewyobrażalnej różnorodności. Każda istota zaś żyje w świecie zmysłów, które dla nas, ludzi, pozostają często niewyobrażalne.
Zaś przede wszystkim najbliższą jest mi refleksja, że świat nie należy tylko do nas. Jest on bowiem domem dla nieskończonej liczby stworzeń, z których każde ma własny sposób doświadczania rzeczywistości. I właśnie możliwość spróbowania doświadczenia świata przez ich pryzmat była największym atutem poznania Niezwykłych zmysłów.
Jeśli zaintrygowała Cię recenzja książki Niezwykłe zmysły. Jak zwierzęta odbierają świat, znajdziesz ją tutaj.
Ania ocenia:
-
10/10
-
10/10
-
10/10
-
10/10
Fragment recenzji:
Ed Yong zabiera nas bowiem na jej kartach w fascynującą podróż po świecie zmysłów zwierząt. Zaprezentuje nam przy tym ekosystem pełen niezwykłej różnorodności.
Nie tylko przedstawia nam szerokie spektrum gatunków, systemów i zmysłów niedostępnych człowiekowi. Przede wszystkim zabiera nas do świata zwierząt bez często towarzyszącej ludziom aurze gatunkowizmu.
Nie pokazuje nam języka zwierząt po to, by wykorzystać go na swoją korzyść (…). Zamiast tego autor zadaje sobie pytanie: jak postrzega świat każde stworzenie, które opisał?
Ta zmiana perspektywy pozwala na głębsze zrozumienie i docenienie złożoności zwierzęcych zmysłów. I stała się kluczem do mojego czytelniczego serca.