Po przeczytaniu książki Ugly Love ciągle słyszę bicie mojego własnego, galopującego serca. Jak to możliwe, że z tak oklepanego wątku literackiego jakim jest sex bez zobowiązań, który później prowadzi do miłości, można stworzyć genialną i wciągającą książkę? Może to wszystko dlatego, że Colleen Hoover pisze po prostu dla przyjemności. Chryste, ma dziewczyna talent!
Ulgy Love Colleen Hoover to pewniak
Zdarzyło Wam się kiedyś sięgnąć po kolejną książkę tej samej autorki licząc na to, że zafunduje Wam równie wspaniałe emocje podobne do tych, które przeżyliście wcześniej? A czy zdarzyło Wam się poczuć gorycz rozczarowania, że tym razem dostaliście pstryczek w nos? Not this time! Colleen Hoover to niemal gwarancja genialnej, romantycznej, przepięknej i wciągającej literatury. Czytałam dotąd: Hopeless, Losing Hope, Never Never, Tę dziewczynę i ani razu się nie zawiodłam. Podobnie było z Ugly Love.
Ulgy Love – związek bez zobowiązań
„Miłość nie zawsze jest piękna. Czasami spędzasz całe swoje życie mając nadzieję, że okaże się czymś innym, czymś lepszym. Później, zanim się zorientujesz, wracasz do punktu wyjścia i dociera do ciebie, że kiedy próbowałeś unikać miłości, w międzyczasie już dawno oddałeś komuś swoje serce.”
Ugly Love to historia Tate Collins i Miles’a Archera. Poznają się w bardzo niecodziennych okolicznościach. Ona ma właśnie wprowadzić się do mieszkania swojego brata, on mieszka obok. Kiedy tylko się spotkają, nie będziecie mogli oderwać swoich rąk od książki. Między nimi od samego początku bucha taki ogień, że zastanawiacie się, czy to Wasza twarz tak płonie, czy może sąsiad zapomniał zabrać garnek z palnika. Oboje ustalają od razu, że ich płomienny romans, nie będzie miał finału w wyznaniach miłosnych. Jednak jak to zwykle w takiej sytuacji bywa, nie wszystko można przewidzieć, a za miłością cielesną, czasami podąża też coś bardziej złożonego. Miles trzyma Tate na dystans, ponieważ w jego przeszłości zdarzyło się coś, co sprawiło, ze postanowił nigdy się nie zakochać. Jednak czy można w ogóle nakazać cokolwiek własnemu sercu?
Ulgy Love – historia, która płynie
Colleen Hoover tworzy historie, które płyną, a my czujemy się jak pasażerowie na gapę, którzy obserwują wszystkie zdarzenia z ukrycia. Jej historie pochłaniają nas bez naszej wiedzy i ani przez chwilę nie zastanawiamy się nad tym, dlaczego akacja potoczyła się w tym czy innym kierunku, czemu autorka zrobiła to czy tamto. Nie mamy po prostu na to czasu. Piękna proza, sceny erotyczne napisane w tak zmysłowy sposób, że nawet przez głowę nam nie przejdzie, że są niesmaczne lub krępujące. W tej książce jest wszystko, czego można oczekiwać od romansów i to nie tylko w obrębie gatunku New Adult.
Miłość, która nie jest piękna
W Ugly Love nie znajdziecie prostego i lekkiego związku dwojga młodych ludzi. Znajdziecie za to relację opartą na intymności, niepewności, tęsknocie, zazdrości i czekaniu. Właśnie w takich “podchodach” specjalizuje się Colleen Hoover, a my, czytelnicy, tylko wiercimy się niespokojnie w miejscu chcąc jak najszybciej poznać ciąg dalszy. Polecam, polecam, polecam. Tę książkę jak i wszystkie inne spod pióra tej genialnej, współczesnej pisarki.