To tylko przyjaciel – recenzja książki
To tylko przyjaciel to książka, która została okrzyknięta najlepszą książką na lato 2020. Po jej przeczytaniu wcale się temu nie dziwię! Ależ to było dobre. To powieść, o której jest teraz bardzo głośno, widać ją wszędzie, wszyscy o niej mówią! I tak właśnie być powinno. Jeśli macie w tym roku przeczytać tylko jedną powieść obyczajową to koniecznie sięgnijcie po książkę To tylko przyjaciel.
To tylko przyjaciel
Kristen Peterson to niezależna i samodzielna kobieta, która prowadzi własną firmę, a najważniejsze są dla niej przyjaźń i miłość. To szalenie sympatyczna, uczynna dziewczyna z niebagatelnym poczuciem humoru. Jej facet Tylor robi karierę w armii na zagranicznych kontraktach, mają więc dla siebie bardzo mało czasu. To zaledwie okruchy, kilka dni w trakcie przepustek chłopaka, podczas których mogą cieszyć się sobą i swoją miłością.
Kristen wie, że nigdy nie zostanie mamą, jej choroba i nieuchronnie zbliżająca się operacja jej to uniemożliwiają. Tylor na szczęście nie chce mieć dzieci, więc są w stanie budować dobrą relację. Jednak Kristen stawia warunek swojemu facetowi – musi w końcu zrezygnować ze służby i wrócić do niej na stałe. Tylor się zgadza i para już niedługo ma zamieszkać pod jednym dachem.
Tymczasem Kristen przygotowuje się do ślubu swojej najbliższej przyjaciółki, na którym będzie pełniła rolę świadkowej. Kiedy poznaje drużbę pana młodego, czuje, że pojawia się między nimi niewytłumaczalnie silna chemia. Coś ich do siebie ciągnie! Josh Copeland jest zabawny, seksowny, świetnie reaguje na jej sarkastyczne komentarze i wie, że kiedy Kristen robi się zła, trzeba ją po prostu nakarmić, czymś pysznym!
Jednak tych dwoje nie może być razem. Po pierwsze Kristen jest z Tylorem, który za chwilę wraca dla niej z kontraktu. A po drugie Josh marzy o dużej rodzinie, a Kristen przecież nie może mieć dzieci.
Najlepsza książka tego lata!
Nigdy nie dostałem od niej wszystkiego. Zawsze tylko jakąś część. Oferowała mi przyjaźń, ale bez seksu, a potem seks, lecz bez miłości. Teraz miałem jej miłość, jednak bez całej reszty.
Ta książka bawi, podnosi na duchu, chwyta za serce i wzrusza do łez! Lektura tej powieści to gwarantowana kumulacja emocji. Dawno nie czytałam tak wciągającej powieści, która z pozoru wydawała się być lekka i przyjemna a im dalej w las… No właśnie. Niech Was nie zmyli gatunek i iście letnia okładka. To nie jest tylko letni, lekki romans. Ta książka porusza do głębi, wzrusza i wywołuje łzy. Autorka porusza tu wiele trudnych tematów i pokazuje, że nic nie może być tematem tabu. Ogromny plus tej powieści to cudownie wykreowani bohaterowie – pokochacie ich od razu – ich samych oraz ich poczucie humoru!
Jak potoczy się relacja głównych bohaterów? Czy mimo tylu przeszkód coś się między nimi wydarzy? Czy przyjaźń, jaka rodzi się między nimi od pierwszej chwili, przerodzi się w coś więcej? Nie udzielę Wam odpowiedzi na te pytania. Przeczytajcie tę książkę i przekonajcie się sami! Naprawdę warto! Powieść To tylko przyjaciel znajdziecie w tym miejscu.
-
9/10
-
9/10
-
9/10
-
9/10
Fragment recenzji
Kristen Peterson to niezależna i samodzielna kobieta, która prowadzi własną firmę, a najważniejsze są dla niej przyjaźń i miłość. To szalenie sympatyczna, uczynna dziewczyna z niebagatelnym poczuciem humoru. Jej facet Tylor robi karierę w armii na zagranicznych kontraktach, mają więc dla siebie bardzo mało czasu. To zaledwie okruchy, kilka dni podczas przepustek chłopaka, podczas których mogą cieszyć się sobą i swoją miłością. Kristen wie, że nigdy nie zostanie mamą, jej choroba i nieuchronnie zbliżająca się operacja jej to uniemożliwiają.