Drugi sezon Mrocznych materii – mamy zwiastun!
Drugi sezon Mrocznych materii to doskonała wiadomość dla wszystkich fanów fantastycznej serii, stworzonej przez Philipa Pullmana. Obecnie jego książki zaliczane są do jednych z najciekawszych w tym gatunku. W związku z tym nie ma się co dziwić, że w końcu seria zainteresowała także świat seriali. A chociaż sam autor początkowo pisał powieści te z myślą o młodszych czytelnikach, skradł serca także nieco starszych odbiorców. Jakiś czas temu informowaliśmy Was o tym, że pierwszy sezon ekranizacji jest już dostępny na platformie HBO GO. Tymczasem w sieci pojawił się już zwiastun drugiego! Jesteście ciekawi, czego możecie się po nim spodziewać? Koniecznie czytajcie dalej, by dowiedzieć się więcej!
Drugi sezon Mrocznych materii – kilka słów o produkcji oraz zwiastun
Przede wszystkim nowy sezon to także nowi aktorzy. W związku z tym, jak podaje serwis Deadline, na małych ekranach pojawią się m.in.: Terence Stamp, Jade Anouka czy Simone Kirby. Poza tym nie zabraknie również członków obsady pierwszego sezonu. Tym samym ponownie pojawią się Dafne Keen jako Lyra, Ruth Wilson jako Mrs. Coulter, Lin-Manuel Miranda jako Lee Scoresby, James McAvoy jako Lord Asriel, a także Clarke Peters, James Cosmo, Anne-Marie Duff czy Ariyon Bakare.
Podobnie jak inni i w tym przypadku twórcy mieli drobne kłopoty z dokończeniem sezonu przez panującą pandemię koronawirusa. W związku z tym produkcja składa się z siedmiu, a nie z ośmiu odcinków, jak przewidywano na początku. Fani jednak nie mają powodów do obaw, ponieważ wydarzenia z ósmego, brakującego odcina, na pewno zostaną uwzględnione przy kręceniu trzeciego sezonu.
Premiera produkcji przewidywana jest na sierpień 2020 roku. Poza tym sam trailer nie zdradza zbyt wielu szczegółów co do akcji. Ponieważ na ekranie widać jedynie Lyrę, która wyrusza na tajemnicze poszukiwania. Z pewnością ci, którzy czytali książkę, domyślają się, co może być dalej.
Poniżej prezentujemy wam obiecany zwiastun serialu. Dajcie nam znać, czy drugi sezon Mrocznych materii to produkcja, na którą czekacie! Tymczasem wszystkich zainteresowanych twórczością Philipa Pullmana, odsyłamy tutaj.