Haruki Murakami o przyjaźni z innym pisarzem
Haruki Murakami to jeden z najbardziej rozpoznawalnych japońskich pisarzy. Każda pozycja, która wyjdzie spod jego pióra, w błyskawicznym tempie zyskuje status bestsellera. I żadna z nich nie traci na jakości. Niezwykły talent pisarza doceniają Czytelnicy na całym świecie. Również grono specjalistów w dziedzinie literatury nie ma wątpliwości, co do tego, że Murakami to objawienie współczesnej twórczości. Pisarz na koncie ma już wiele prestiżowych nagród i wyróżnień, a wciąż może liczyć na więcej.
Jak łatwo się domyślić, zawód pisarza nie jest łatwy. Zwłaszcza jeśli na twoje dzieła czeka niemal cały świat… Czy tak zapracowany człowiek ma szansę na przyjaźń, a zwłaszcza przyjaźń z osobą o podobnym zamiłowaniu do pisania? W tej kwestii Murakami ma ciekawe poglądy.
Haruki Murakami i jego niestandardowe zachowania
Fani pisarza z pewnością zdążyli już przywyknąć do niecodziennych zachowań Murakamiego. Autor bardzo rzadko pojawia się w mediach, nie czuje potrzeby udzielania wywiadów i nigdy nie bierze udziału w publicznym podpisywaniu książek. Trzeba przyznać, że to dość dziwne zachowanie biorąc pod uwagę fakt, że właśnie takie wydarzenia zbliżają twórcę i jego fanów. Bo przecież autor tworzy dla Czytelników, prawda? Jak się okazuje, japoński pisarz ma na ten temat nieco inne zdanie.
Niedawno w sprzedaży pojawiła się jego najnowsza książka pt. Zawód powieściopisarz, skąd odbiorcy mają szansę dowiedzieć się chociaż trochę o osobie Murakamiego. I oto co na temat przyjaźni między pisarzami myśli sam twórca:
Czasami słyszę, że jacyś pisarze są ze sobą serdecznie zaprzyjaźnieni, ale zwykle temu nie dowierzam. Zapewne bliskie związki są możliwe, lecz takie przyjaźnie chyba szybko się kończą. Pisarze są z zasady egoistyczni, mają silne poczucie dumy i potrzebę rywalizacji. Jeżeli dwóch usiądzie na przyjęciu obok siebie, zazwyczaj się nie dogadają.
Klucz do sukcesu?
Jest jeszcze jeden fragment, który warto przytoczyć. Dotyczy on wspomnianego przez nas pisania dla odbiorców. Tak oto Murakami komentuje tę kwestię:
Prawda jest taka, że piszę dla siebie. Szczególnie pisząc nocami przy kuchennym stole swoją pierwszą powieść, „Słuchaj pieśni wiatru”, nie miałem pojęcia, że kiedykolwiek zdobędzie Czytelników, a pisałem ją po prostu ze świadomością, że wprawia mnie w dobry humor.
Być może to doskonały przepis na sukces, bo jak się okazuje w przypadku tego autora działa bez zarzutów.
Jeśli do tej pory nie mieliście okazji zapoznać się z twórczością pisarza, jego książki znajdziecie tutaj.