Instytut Stephena Kinga – nowa książka mistrza grozy już we wrześniu
Instytut Stephena Kinga, najnowsza książka mistrza horroru trafi na półki księgarń już 11 września. Mówi się, że autor wraca do motywów znanych z jego starszych i najlepszych powieści.
To podobno taki King, którego przed laty pokochali czytelnicy.
Powiem Wam, że naprawdę nie mogę się doczekać, żeby sprawdzić na swojej czytelniczej skórze, ile w tych opiniach jest prawdy.
Instytut Stephena Kinga – nowa książka mistrza grozy
Wiadomość o tym, że autor pracuje nad nową powieścią, obiegła świat wraz z początkiem roku. Dowiedzieliśmy się też wtedy, że amerykańska premiera książki została zaplanowana na 10 września. Teraz już wiemy, że podobnie jak w przypadku innych powieści Kinga (np. Outsidera), polska premiera niemal będzie się pokrywać ze światową.
Jesteście ciekawi, o czym będzie Instytut?
Zjawiają się w nocy.
W ciągu dwóch minut eliminują wszystkie przeszkody.
I uprowadzają obiekt.
Interesują ich dzieci.
Wyjątkowe dzieci…
Właśnie to spotkało Luka Ellisa. W ciągu chwili jego rodzice zostali zamordowani, a on sam porwany. 12-latek budzi się w pokoju, który być może do złudzenia przypomina jego pokój, ale na pewno nim nie jest. Wkrótce chłopiec dowiaduje się, że jest w dziwnym miejscu, Instytucie i co więcej, nie jest tam sam. Oprócz niego są tam też inne porwane i uwięzione dzieci.
Okazuje się, że Instytut jest miejscem, w którym zamyka się niezwykłe dzieci. Dzieci zdolne do telepatii lub telekinezy. To właśnie tam poddaje się je testom, a specjaliści próbują wzmocnić tkwiące w uwięzionych zdolności. Opiekunowie stosują restrykcyjny system kar i nagród.
Tuż obok miejsca, w którym znalazł się Luke, jest druga, jeszcze bardziej tajemnicza część Instytutu – Tylka Połowa. Dzieci, które tam trafiły, zniknęły na zawsze. To prędzej czy później samo czeka Luke’a i innych. Chłopiec wie, że musi uciec i wezwać pomoc. Ma świadomość, że jemu może się udać to, co nie udało się nikomu przed nim.
Paranormalne zdolności rodem z Carrie, tajemnicze niebezpieczeństwo czyhające na dzieci rodem z IT… Ja jestem ciekawa, a Wy?