Recenzje

„Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” – recenzja pierwszej części trylogii Millennium Stiega Larssona

millennium

Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”, czyli pierwsza część trylogii Millennium Stiega Larssona zapowiadała się jako gęsty kryminał o dziennikarzu śledczym, wykrywającym afery gospodarcze. W trakcie trwania akcji, przerodziła się jednak w coś dużo więcej. Larsson nie ograniczył się bowiem do przeniesienia na papier fascynującej i makabrycznej historii pewnej rodziny. Wzbogacił ją o ważny głos w sprawie problemu przemocy i wykorzystywania seksualnego kobiet, etyki dziennikarskiej i bezwzględnych biznesowych mechanizmów, które okazują się stać ponad ludzkim życiem.

Stieg Larsson przez wiele lat swojego życia pracował jako dziennikarz. Nic więc dziwnego, że na bohatera swojego literackiego debiutu wybrał postać dziennikarza gospodarczego Mikaela Blomkvista, współwłaściciela opiniotwórczego magazynu „Millennium”.

„Mikael wiedział, że każda rodzina ma swojego trupa w szafie, ale rodzina Vangerów miała całe cmentarzysko”

Blomkvista poznajemy w trakcie jego największej zawodowej porażki – właśnie został skazany za zniesławienie swoim artykułem znaczącego biznesmena, co w efekcie oznacza utratę wiarygodności i zaufania czytelników. Od początku jednak bohater wzbudza sympatię i autor ani przez chwilę nie pozwala nam przypuszczać, że mamy do czynienia z niekompetentnym czy niedoświadczonym partaczem. Blomkvist zmuszony jest usunąć się w cień, co wykorzystuje Henrik Vanger, siedemdziesięcioletni udziałowiec w wielkiej rodzinnej firmie. Zatrudnia on skompromitowanego dziennikarza do napisania kroniki rodu Vangerów i rozwikłania zagadki zniknięcia w latach 60. jego kilkunastoletniej krewnej. W zamian za to obiecuje sceptycznemu Blomkvistowi nie tylko sowite wynagrodzenie, które może podreperować jego nadszarpnięty procesem budżet, ale również informacje, które są w stanie pogrążyć biznesmena i zrehabilitować się w oczach opinii publicznej. Tylko jak rozwikłać zagadkę sprzed kilkudziesięciu lat, której nie udało się rozwiązać policji i zafiksowanemu na jej punkcie Vangerowi?

„46 procent szwedzkich kobiet choć raz doświadczyło przemocy ze strony mężczyzny”

Larsson zaprasza swoich czytelników na północ mroźnej Norwegii, by w pięknych okolicznościach przyrody małej wyspy rozegrać trzymającą w napięciu i świetnie skonstruowaną akcję. Zamknięta przestrzeń, rodzinny klan, składający się z mieszkających po sąsiedzku nienawidzących się krewnych, wielka firma i makabryczne tajemnice poszczególnych członków rodziny to wystarczający materiał na świetny kryminał w skandynawskim stylu. Ale Larsson na tym nie poprzestał. Wykorzystał swoje dziennikarskie doświadczenia i wzbogacił książkę o ważne kwestie społeczne. W pewnych momentach czuć bowiem wręcz publicystyczne zacięcie autora, który jakby korzystając z okazji, chciał przekazać swoim czytelnikom coś więcej niż tylko ciekawą historię. Wątki wykorzystywania seksualnego kobiet przewijają się w jego książce na wielu płaszczyznach, począwszy od przywoływania statystyk dotyczących przemocy wobec nich, na wydarzeniach związanych z sednem akcji skończywszy. Oprócz tego porusza również kwestie moralności dziennikarskiej i etyki zawodowej, która nakazuje przekazywanie wszystkich zdobytych informacji. Co jednak, gdy materiał jest na tyle wstrząsający, że ujawnienie go spowodowałoby upadek wielkiej firmy i utratę pracy tysięcy osób w całym kraju?

Dużym atutem książki jest postać głównego bohatera. Blomkvist łączy w sobie cechy profesjonalnego i bezkompromisowego dziennikarza z bystrym detektywem. Jest pracowity, lubi sypiać z różnymi kobietami (ale daleko mu do amanta czy łamiącego kobiece serca agenta) i stoi na straży moralności. Ponadto posiada niewątpliwe wyczucie, takt i dar do psychologicznego rozpracowywania swoich rozmówców. Drugą, nieco mniej udaną postacią, jest Lisabeth Salander, hakerka, która w pewnym momencie dołącza do Blomkvista i pomaga mu w rozpracowywaniu zagadki. W zamyśle miała być aspołeczną, twardą i bezwzględną dziewczyną z tatuażami i odstraszającym wyglądem. I choć wiele z jej zachowań pasuje do tego opisu (np. gdy brutalnie mści się na swoim gwałcicielu, tatuując mu na torsie napis: „Jestem sadystyczną świnią, dupkiem i gwałcicielem”), to niektóre poczynania panny Salander są mało wiarygodne i niespójne. Mimo to razem w Blomkvistem tworzą wybuchowy emocjonalnie, ale za to niezwykle skuteczny duet.

Książka jest świetna. Trzyma w napięciu, zaskakuje nieprzewidywalnymi zwrotami akcji i nie nuży (mimo że autor bywa czasem równie szczegółowy w opisach jak jego bohaterowie w zbieraniu informacji). Wielość powiązanych ze sobą wątków i konotacji poszczególnych osób rozgrywających dramat, a także płaszczyzn i poruszanych tematów, jest jej dużym atutem. Ostatnie dwieście stron czyta się z zapartym tchem, a zakończenie jest równie nieprzewidywalne jak członkowie rodziny Vangerów.

Kup książkę Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” w księgarni TaniaKsiazka.pl >