Prawdziwe fałszerstwa – recenzja tytułu
Fałszerstwa towarzyszyły ludzkości od początków cywilizacji. Niemniej z czasem stały się bardziej wysublimowane, coraz trudniejsze w odróżnieniu od oryginału, a przede wszystkim zaczęły wzbudzać w ludziach coraz wnikliwsze pytania. Gdzie kończy, a gdzie zaczyna się granica fałszerstwa? Czy fałszerz sam w sobie nie jest artystą? Odpowiedź na te oraz pozostałe pytania znajdziecie w tytule od Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego – Prawdziwe fałszerstwa. Sprawdźcie to! 👇
Nieoczywista oczywistość
Myśląc o fałszerstwach dookoła nas, zapewne do głowy przychodzą nam głównie podróbki dóbr luksusowych. Perfumy, torebki, skórzane paski, modele telefonów, czy nawet palety do makijażu – wszystko narażone jest na podrobienie. W końcu im większy popyt, tym większa chęć posiadania, a z drugiej strony wzbogacenia się na symulakrze jeszcze mniejszym kosztem.
W świecie ogólnego dostępu do internetu i globalizacji, a przez to dostępności do zakupów z całego świata, nie trudno o zdobycie tego, czego chcemy. Lub raczej tego, co wygląda jak to, czego chcemy.
Patrząc na okładkę Prawdziwych fałszerstw, możemy pomyśleć też o nieprawdziwych dziełach sztuki lub spreparowanych dowodach historycznych. Takie również istnieją i niejednokrotnie sieją zamęt wśród kolekcjonerów oraz spowalniają pracę historyków.
Niemniej fałszerstwa sięgają jeszcze głębiej i stają się coraz mniej oczywiste, stąd potrzeba pochylenia się nad bardziej złożonymi procesami.
No bo czy po latach prac restauracyjnych, odmalowywany fresk jest wciąż oryginałem, czy już podróbką? A czy diament stworzony w laboratorium o tej samej strukturze, co diament naturalny, czymkolwiek ujmuje oryginałowi? No i co z programami dokumentalnymi reżyserującymi przyrodę?
Jeśli jesteście gotowi na postawienie odważnych pytań i poznanie nieoczywistych odpowiedzi – zapraszam do lektury Prawdziwych fałszerstw!
Prawdziwe fałszerstwa. Kilka niesamowitych historii o podrabianiu – recenzja tytułu
Proces podrabiania jest nie tylko powszechny, ale dotyczy niemal wszystkiego, co możemy poznać zmysłami. Falsyfikowane bywają programy przyrodnicze, kamienie, szczątki, trunki, listy, poematy, jak i aromaty i zapachy.
Tytuł Lydii Pyne nie ogranicza się jedynie do świata literatury i sztuki, choć i tutaj nie zabraknie wielu ciekawych przykładów na to, jak fałszerstwa stają się pełnoprawnymi elementami kultury.
Niektóre falsyfikaty bawią, inne zachwycają, niektóre zaś przerażają i wymuszają zastanowienie się nad pytaniem, gdzie leży granica?
Zapewne oglądając programy przyrodnicze w telewizji, zastanawialiście się niejednokrotnie nad tym, jak ekipie operatorów udało się zrealizować dany materiał. Otóż ku mojemu rozczarowaniu, z wiekiem dowiedziałam się, że wiele tego typu dokumentów jest w pełni reżyserowanych.
Podobnie rzecz ma się w przypadku próby wpłynięcia na przebieg historii i dowodów w jakiejś sprawie. Brakujące ogniwo ewolucji? Dowód na istnienie UFO? A może listy Jezusa do Marii Magdaleny? Fałszerzom nigdy nie brakowało kreatywności, nie mówiąc o niezwykłych zdolnościach, o czym przekonacie się podczas lektury Prawdziwych fałszerstw.
Książka ta nie tylko przedstawia ciekawe przypadki dość ciekawych symulakrów, ale również inspiruje do zupełnie nowego podejście do sprawy. Myśląc o falsyfikatach, myślimy bowiem zazwyczaj w sposób pejoratywny. Autorka przedstawia nam pewne nieoczywiste aspekty fałszerstw, niekoniecznie naznaczonych nieuczciwymi intencjami.
Jest to książka nietuzinkowa, świeża i odkrywcza, dlatego jeśli lubicie zadawać sobie pytanie: Co by było gdyby? z pewnością odnajdziecie tutaj wiele przestrzeni do intelektualnych rozważań. 🙂
Jeśli jesteście zainteresowani, książkę Prawdziwe fałszerstwa znajdziecie tutaj!
Ania ocenia:
-
8/10
-
8/10
-
10/10
-
10/10
Fragment recenzji
Czy po latach prac restauracyjnych, odmalowywany fresk jest wciąż oryginałem, czy już podróbką? A czy diament stworzony w laboratorium o tej samej strukturze, co diament naturalny, czymkolwiek ujmuje oryginałowi? No i co z programami dokumentalnymi reżyserującymi przyrodę?
Jeśli jesteście gotowi na postawienie odważnych pytań i poznanie nieoczywistych odpowiedzi – zapraszam do lektury Prawdziwych fałszerstw!