Dziś przed Wami recenzja książki Neuroerotyka, której autorami są profesor Jerzy Vetulani i Maria Mazurek. Vetulani to znany na całym świecie i bardzo ceniony psychofarmakolog, neurobiolog, biochemik i profesor nauk przyrodniczych. Warto też wspomnieć, że to członek honorowy Indian Academy of Neurosciences i Oxford Neurological Society. Co ciekawe, profesor był ogromnym zwolennikiem legalizacji marihuany. Krytykował zaś represyjną politykę narkotykową w Polsce. Bez wątpienia był kontrowersyjną osobowością. Tym bardziej warto zapoznać się z poglądami, które głosił i wiedzą, jaką dysponował i przekazywał dalej. Maria Mazurek natomiast od lat współpracuje z Gazetą Krakowską i ma na koncie wiele wywiadów z ważnymi nazwiskami.
Recenzja książki Neuroerotyka. Rozmowy o seksie i nie tylko – kilka słów
Zacznę od tego, że, jak wskazuje na to pełny tytuł, książka ta jest wywiadem. Miałam już trochę do czynienia z rozmowami w formie książki i dziś mogę śmiało to potwierdzić – nie przekonują mnie takie formy lektury. Oczywiście, co innego jakiś wywiad przeczytany w gazecie. Bo trzeba przyznać, że w dobrych czasopismach można czasem trafić na naprawdę ciekawą rozmowę. Jednak książka? To zdecydowanie nie dla mnie. Dlaczego? Bo czytając taką książkę, nie czuję żadnej magii, żadnego zainteresowania czy napięcia w związku z poruszanym i opisywanym tematem.
Nie chodzi o to, że temat mnie nie interesował, bo byłam ciekawa tej książki. Jednak podczas takich klasycznych wywiadów, zamkniętych w książkowej okładce bardzo dużo umyka Czytelnikowi. Z krótkiego wstępu i kilku wtrąceń Marii Mazurek mogę się jedynie domyślać, że spotkania z Vetulanim były naprawdę ciekawe i zaskakiwały dziennikarkę. W końcu spotkanie i rozmowa twarzą w twarz nie wygląda tak sztucznie, jak prezentuje się na papierze. Ponadto, na potrzebę publikacji z wielu uwag z pewnością zrezygnowano i upubliczniono jedynie najciekawsze, zdaniem redakcji czy wydawcy, fragmenty.
Recenzja książki Neuroerotyka – wrażenia
Żeby być uczciwą muszę przyznać, że było kilka kwestii w tym wywiadzie, które mnie zaciekawiły. I z chęcią podzieliłam się zdobytą wiedzą z innymi. Myślę, że każdy Czytelnik znajdzie w tej książce jakiś fragment, który go zainteresuje. Dodam jeszcze, że nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że książka ta powstała nieco na fali popularności wznowionego wydania książki Michaliny Wisłockiej pt. Sztuka kochania. Jednak tamta książka to interesujący poradnik, który naprawdę warto mieć na swojej półce. Co z Neuroerotyką? Gdyby nie recenzja, nie sięgnęłabym po tę lekturę.
Jerzy Vetulani to niekwestionowany autorytet w swojej dziedzinie. Nie waży słów, jest bezpośredni i nie przejmuje się poprawnością polityczną. O seksie po prostu mówi, jak jest. Ale to niekoniecznie forma, która przypadnie wszystkim do gustu. Przyznam szczerze, że mało interesuje mnie biologiczny wymiar seksu z perspektywy zwyczajnej Czytelniczki, filologa, miłośnika słowa. Chociaż zdawałam na maturze biologię! I jestem zwolenniczką teorii ewolucji.
Recenzja książki Neuroerotyka – podsumowanie
Jak już wspomniałam, z książki można dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy. Z pewnością dla każdego Czytelnika będzie to zupełnie inny obszar. Jednak moim zdaniem jest ona skierowana do grona odbiorców, którzy podzielają pasje profesora. Nie każdemu taka forma i treść rozmowy się spodoba. Na mnie nie zrobiła wrażenia. Część informacji w niej zawartych to wiedza z zakresu biologii w gimnazjum i szkole średniej, część ciekawostek po prostu obiło mi się o uszy w ciągu mojego życia. Jest jednak jeszcze ta część, o której już mówiłam – ciekawa. Ale jak dla mnie, zdecydowanie za mała. A może po prostu nie odpowiada mi forma wywiadu, zamkniętego w książce.
Ocena Pauliny
-
7/10
-
7/10
-
7/10
-
7/10
-
7/10
Fragment recenzji
Jerzy Vetulani to niekwestionowany autorytet w swojej dziedzinie. Nie waży słów, jest bezpośredni i nie przejmuje się poprawnością polityczną. O seksie po prostu mówi, jak jest. Ale to niekoniecznie forma, która przypadnie wszystkim do gustu.