Suka Pilar Quintany – recenzja kolumbijskiego bestsellera
Suka Pilar Quintany po raz pierwszy została opublikowana w 2017 roku w Kolumbii i natychmiast zyskała status bestsellera. Autorka, a zarazem jedna z najbardziej cenionych pisarek w Ameryce Łacińskiej, za to dzieło otrzymała prestiżową nagrodę Biblioteca de Narrativa Colombiana 2018, a w 2020 książka została nominowana do National Book Award. Na początku lutego Wydawnictwo Mova wręczyło Sukę polskim czytelnikom. Sięgnęłam po nią zaintrygowana komentarzem Joanny Bator: Piękna i bezlitosna opowieść. Już nigdy nie pogłaszczę mojej suki, nie wspominając prozy Quintany. Zapraszam na recenzję.
Suka Pilar Quintany – historia niespełnionych pragnień
Suka Pilar Quintany to powieść uboga w tekst, ale bogata w treść. Zaledwie na stu trzynastu stronach autorka zapisała przejmującą historię głównej bohaterki obfitującą w ogromną ilość emocji. I tych przeżywanych przez melancholijną, doświadczoną przez los Damaris i tych, które opowieść o niej generuje w czytelniku. A jest ich dużo i są one silne.
O czym jest zatem ta historia? Wspomniana kobieta mieszka w miasteczku u wybrzeża Oceanu Spokojnego, w domu przyjaciół rodziny, którym opiekuje się wraz z mężem Rogelio, który jest rybakiem i często nie ma go w domu. Małżeństwo bardzo długo starało się o dziecko, jednak żadne sposoby, na które poświęcili mnóstwo czasu i masę pieniędzy nie pomogły w tym, by kobieta zaszła w ciążę. Porzuciła więc marzenia o macierzyństwie i postanowiła pogodzić się z faktem, że nigdy nie będzie matką. Fakt, że jej łono jest jałowe wpłynął na relację między małżonkami, która z partnerstwa opartego na miłości, szacunku i trosce o siebie nawzajem przerodziła się w życie obok siebie. Już nawet zaczęli spać w osobnych pokojach.
Chrili po córce, której nigdy nie miała…
Samotna Damaris któregoś dnia przygarnia małą osieroconą suczkę i w tej chwili jej życie całkowicie się zmienia. Ta mała futrzana istota wypełnia lukę w jej sercu, stając się dla niej substytutem dziecka, którego poskąpił jej los. W opiece nad zwierzęciem kobieta realizuje swoje niezaspokojone potrzeby. Uaktywnia swój instynkt macierzyński i staje się matką dla zwierzaka, przelewając na niego swoje ciepłe uczucia. Nawet nazywa suczkę Chirli – po córce, której nigdy nie miała. Małe stworzenie jest balsamem na jej samotną i cierpiącą duszę, a tym samym katalizatorem, który wyzwala lawinę trudnych wspomnień. Przywołuje dawne krzywdy, niesprawiedliwość, jaka ją spotkała i jej długą i męczącą walkę o ciążę, która okazała się być klęską. Każda z tych mikro opowieści składających się na życiorys Damaris kipi od przemocy i ukazuje kruchość życia. Mamy tu bowiem obarczenie winą za śmierć, molestowanie seksualne i okrucieństwo wobec zwierząt… Tak, powieść Suka Pilar Quintany jest zdecydowanie duszna, gęsta i mroczna.
Gdy zew wygrywa z przywiązaniem, rodzą się demony…
Na samym początku Damaris ma z suczką bardzo dobrą relację. Opiekuje się nią jak niemowlęciem, poświęca jej prawie całą swoją uwagę, co spotyka się z pretensjami męża, który czuje się całkowicie pominięty. Wszystko się zmienia, gdy Chirli ucieka z domu czując zew natury. Jak się okazuje proces oswajania nie przebiega zgodnie z planem jej nowej matki. Suczka jest zwierzęciem, które nie chce żyć w niewoli, które wsłuchuje się w instynkty i podąża za ich pociągającym głosem. W tej relacji to ona reprezentuje poczucie wolności, które stoi w sprzeczności do Damaris trzymającej swoje życie pod kontrolą, jak na sznurku, którym chce zatrzymać suczkę na siłę przy sobie. Gdy po pewnym czasie pies wraca, zaraz potem znika ponownie. Nie nadaje się na domowego pupila, jest w nim zbyt duży pierwiastek dzikości i łatwo ulega pokusie nieznanego.
Opuszczenie przez psa wywołuje w Damaris pewną przemianę. Diametralnie zmienia się jej podejście do adoptowanego, nieposkromionego stworzenia. Wpada w rozpacz, która potem zamienia się w złość, brak pogodzenia z sytuacją, nienawiść i agresję. I daje dojść do głosu swoim własnym zwierzęcym instynktom… Przez to tytuł nie jest dla mnie jedynie dosłownym nawiązaniem do suki Chirli. Ale także oskarżeniem, które rzucam w stronę Damaris. Dlaczego? Przeczytaj tę książkę, by zrozumieć. Zajmie Ci to tylko jeden wieczór, ale niepokojąca atmosfera biednego kolumbijskiego miasteczka nie opuści Cię przez długi czas… Tak to sobie Pilar Quintana wymyśliła.
Sukę Pilar Quintany zamówisz w tym miejscu.
Czytaj także:
- Suka Pilar Quintany – zapowiedź kolumbijskiego bestsellera
- Mexican Gothic Silvii Moreno-Garcii. Tajemnice, mrok i szaleństwo
- Świat odwróconych wartości – recenzja książki Czas HuraganówFernandy Melchor
-
8/10
-
8/10
-
7/10
-
7/10
Fragment recenzji
W opiece nad zwierzęciem kobieta realizuje swoje niezaspokojone potrzeby. Uaktywnia swój instynkt macierzyński i staje się matką dla zwierzaka, przelewając na niego swoje ciepłe uczucia. Nawet nazywa suczkę Chirli – po córce, której nigdy nie miała. Małe stworzenie jest balsamem na jej samotną i cierpiącą duszę, a tym samym katalizatorem, który wyzwala lawinę trudnych wspomnień. Przywołuje dawne krzywdy, niesprawiedliwość, jaka ją spotkała i jej długą i męczącą walkę o ciążę, która okazała się być klęską. Każda z tych mikro opowieści składających się na życiorys Damaris kipi od przemocy i ukazuje kruchość życia. Mamy tu bowiem obarczenie winą za śmierć, molestowanie seksualne i okrucieństwo wobec zwierząt… Tak, powieść Suka Pilar Quintany jest zdecydowanie duszna, gęsta i mroczna.