Terapeutyczna moc książki
Książki mają cudowną, terapeutyczną moc. Działają uspokajająco, łagodzą napięcia, odrywają myśli od nieprzyjemnej rzeczywistości. Dlatego wykorzystuje się je w leczeniu depresji, nerwicy, a nawet raka.
O terapeutycznej wartości czytania przekonywali już starożytni. Nie bez przyczyny nad wejściem do biblioteki w Aleksandrii widniał napis: „Lekarstwo dla duszy”. Współcześnie książki stały się ważną częścią terapii chorób psychicznych i fizycznych. W obu przypadkach cel jest jeden – poprawa samopoczucia pacjenta oraz wsparcie procesu akceptacji punktu życiowego, w którym aktualnie się znajduje. Odpowiednio dobrana lektura pozytywnie wpływa na przebieg zdrowienia. Daje nadzieję, pokazuje nowe perspektywy, motywuje do podjęcia działania.
Ja i książka
Czytanie książek jest zajęciem intymnym, w przypadku dorosłych nie kojarzonym z uczestnictwem innych osób. Odbywa się w ciszy i spokoju, w warunkach sprzyjających relaksowi. Podczas trwania choroby obecność ludzi i mediów wokoło może męczyć, a bezproduktywne leżenie w ciszy sprzyja zapadaniu się w czarną dziurę negatywnych myśli i wyobrażeń. Wtedy z pomocą może przyjść właśnie książka. Dobrze dobrana historia potrafi zaspokoić aktualne potrzeby, którym nie umieją sprostać bliscy. Wszystko dzieje się w głowie pacjenta, zmiana dokonuje się samoistnie, jakby przy okazji oddawania się tej przyjemnej czynności. Książka staje się nie tylko sposobem na zapełnianie długich godzin, ale także ma realną moc sprawczą, a sama lektura przynosi wymierne korzyści w postaci lepszego samopoczucia. W przypadku terapii ze specjalistami, książka może zostać omówiona i lepiej zrozumiana. Nie jest to jednak wymóg konieczny, ponieważ już sam kontakt z lekturą niesie za sobą dużą wartość.
Jaka literatura?
W terapii książkami wcale nie chodzi o podsuwanie chorym literatury naukowej czy psychologicznej. Perswadowanie wprost nikomu nie sprawi przyjemności i kojarzyć się może jedynie z przymusem. Okazuje się, że najwłaściwszą drogę wskazuje nam literatura piękna i popularna – powieści obyczajowe, przygodowe, fantasy, kryminały czy romanse. Dobór odpowiedniej książki jest tu niezwykle istotny. Musi być ona zgodna z upodobaniami danej osoby i raczej nie należeć do kategorii zbytnio przygnębiających, czarnych powieści. Nie oznacza to, że mamy ograniczać się jedynie do zabawnych historyjek. Książka ma przede wszystkim odpowiadać na potrzeby chorego – w jednym przypadku może to być chęć rozrywki i szukania pozytywnych aspektów życia, w innym zaś zanurzenia się w historię podobną do własnej. Nie trzeba chyba także wspominać o dostosowaniu poziomu lektury do wieku i zdolności poznawczych człowieka. W doborze książek może pomóc biblioterapeuta – specjalista zajmujący się leczeniem poprzez czytanie, lub po prostu bliska osoba, posiadająca wiedzę na temat chorego i jego upodobań.
Złość, akceptacja, oczyszczenie
Książka „terapeutyczna” ma być odpowiedzią na pytanie zadane przez chorego, lekiem na jego lęki. Ich mnogość może być nieograniczona, a potrzeby drastycznie różne. Dlatego nie istnieje jedna recepta i zestaw polecanych lektur. Warto jednak zdawać sobie sprawę z rodzajów pomocy, jakie przynosi człowiekowi czytanie. U jednego chodzić może o identyfikowanie się z bohaterem, przeżywającym podobne trudności, u innego zaś o wywołanie w sobie negatywnych emocji, prowadzących do oczyszczenia i pozwalających na odreagowanie w lekturze. Książki mogą ponadto sprzyjać procesowi poznawania samego siebie, zachęcać do dialogu ze swoimi przekonaniami na temat ludzi i świata. Czytelnik w kontakcie z fabułą ma szansę także na rekompensowanie własnych braków i niejako za sprawą bohaterów, doświadczania tych samych uczuć. Ostatnie badania dowodzą bowiem, że czytanie uaktywnia odpowiednie partie mózgu odpowiedzialne za doznawanie realnych wrażeń. Czytając powieści przygodowe, nasza głowa całkowicie uczestniczy w ich przeżywaniu, dostarczając nam konkretnych bodźców. Łatwo możemy sobie wyobrazić, że dla osoby chorej ta funkcja bywa nie do przecenienia.
W kolejnym wpisie poznacie propozycje książek, które podnoszą na duchu i zmieniają sposób patrzenia na trudne sytuacje.