Seria DC Odrodzenie ma aż 3 różne komiksy opowiadające o historii jednej z flagowych postaci tego wydawnictwa: Batmanie. Trzymany w moich rękach zeszyt – DC Odrodzenie. Batman Detective Comics. Tom 3. Liga Cieni uznawany jest za jedną z najsolidniejszych pozycji z obecnie wydawanego DC. Nie mam dwóch poprzednich tomów i zastanawiam się na ile jest to słuszne. Tym bardziej, że ten komiks na postaci Człowieka Nietoperza skupia się najmniej, choć wydawałoby się, że powinno być inaczej. Co więcej jego kreacja jest bardzo nie przekonująca. Niestety moim zdaniem rzutuje to też na tym co finalnie otrzymujemy. Nie ma tu ciekawej, wielowątkowej fabuły czy też kryminału z elementami detektywistycznymi. Mamy za to akcję, mnóstwo akcji, która stara się jak może rekompensować pozostałe braki. Choć znów w mało ciekawej oprawie graficznej. Jak to finalnie wypadło? Zapraszam do recenzji.
Recenzja komiksu Batman Detective Comics tom 3 – o fabule słów kilka
Na tyle na ile znam przygody Batmana fabuła jego komiksów zawsze była ich mocną stroną. Historia związana z Trybunałem Sów pokazuje jak bardzo. Niemniej jednak Batman Detective Comics tom 3: Liga Cieni
w tej kwestii mocno zawodzi. W zasadzie nie licząc wyraźnie zarysowanego wątku pojawienia się Ligi Cieni nie dzieje się nic więcej. Co więcej historia zawarta w zeszycie skupia się na postaci Orphan, która dołącza do grupy kierowanej przez Batmana. Z jednej strony zostało to przedstawione bardzo dobrze i fajnie, że tak istotne osoby dostają więcej miejsca. Aczkolwiek w pewnym momencie chciałem już czegoś innego. Może innej postaci? Może wyjaśnienia dlaczego jeden z wrogów Człowieka Nietoperza, Clayface, zachowuje się jak przestraszony nastolatek? Gdyby nie sposób przedstawienia jego wyglądu po przemianie pomyślałbym, że to jakaś podróbka.
Jeżeli już przy tym jesteśmy. Byłem niesamowicie zaskoczony kreacją samego Batmana. Jak na tak znamienitego stratega, a do tego paranoika, który nie ufa praktycznie nikomu, daje się wszystkim bardzo łatwo podejść. Efektem tego jest szybkie rozbicie całej jego drużyny przez Ligę Cieni. Zgadzam się, że mogli się wcześniej do tego szykować, ale uważam, że poszło im zbyt gładko. Bat Familly mimo tak mocnych postaci zawiodło. Szkoda, bo liczyłem na więcej po tym starciu. Gdy już przy nim jesteśmy jego najmocniejszym elementem jest dynamika. Wszystko co się dzieje ma dobry dynamizm i jest zmyślnie przedstawione. Widać, że autor stawiał na sensacyjną opowieść z dużą ilością akcji.
Recenzja komiksu Batman Detective Comics tom 3: Liga Cieni – o kresce słów kilka
Przyznam szczerze, że przy ocenie strony graficznej miałem mały dylemat. Z jednej strony mamy mało dokładne kadry z pustym tłem lub mało szczegółowo narysowanymi postaciami co psuje odbiór. Szczególnie gdy chodzi o głównych bohaterów, jak choćby Batman. Z drugiej uważam, że momenty starć zostały przedstawione dobrze, widać dynamikę i poszczególne ruchy. Mam jednak wrażenie, że podobnie jak scenarzysta rysownicy bardziej myśleli o akcji niż całości zeszytu i przez to wyszło nierówno.
Recenzja komiksuBatman Detective Comics tom 3: Liga Cieni – czy warto?
Osobiście uważam, że warto. Nie do końca się zgadzam, że jest to najmocniejsza seria z obecnie wydawanego DC Odrodzenie, jednak widać ogromny potencjał. Fajnie, że Bat Familly rozbudowuje się o nowych i co więcej ciekawych członków. Dzięki temu mamy okazję śledzić starcia z całymi grupami, a nie tylko pojedynczymi, tymi samymi co zawsze, przeciwnikami. Nie do końca jestem zadowolony z przedstawionej fabuły, którą zastąpiła w dużej mierze akcja. Szkoda, bo sięgnąłem po Detective Comics, a nie po Action Comics z przygodami Supermana.
-
7/10
-
6/10
-
5/10
-
7/10
-
5/10