Tylko jeden wieczór

Hejo! Dziś przed Wami recenzja książki pt. Tylko jeden wieczór, autorstwa Krystyny Mirek. Autorka ma już na koncie sporo powieści, które skradły serca czytelniczek w całej Polsce. Ja z twórczością tej pisarki zetknęłam się po raz pierwszy. I po lekturze jej najnowszej powieści muszę stwierdzić, że być może, nie po raz ostatni. Nie ma co przedłużać, przechodzę od razu do sedna! W związku z tym, że książka liczy 310 stron historii, pochłonęłam ją zaledwie w kilka godzin. I w sumie cieszę się, że wyrobiłam się z recenzją przed mikołajkami, a przede wszystkim, przez Bożym Narodzeniem.

Tylko jeden wieczór - kup na TaniaKsiazka.plW moim odczuciu to doskonała książka, by zaopatrzyć się w nią właśnie przed tym jednym, niezwykle magicznym dniem w roku. Wprowadza w świąteczną atmosferę, skłania do refleksji i wlewa mnóstwo ciepła w serca odbiorców. Tak przynajmniej było w moim przypadku. No i ten pomysł z przecudnym zapakowaniem książki! Jestem ciekawa, czy każdy nabywca otrzyma tak przewiązany tom. Koniecznie dajcie znać! Ja tymczasem podrzucam Wam fotkę obok. Przyznam szczerze, że nie chciałam jej rozpakowywać i przez kilka pierwszych dni chwaliłam się wszystkim dookoła nowym nabytkiem.

Recenzja książki pt. Tylko jeden wieczór – krótko, na temat i bez spojlerów

Ponieważ już wspomniałam, że książka zrobiła na mnie miłe wrażenie, nie będę się tu powtarzać. Nie chcę również zdradzać Wam szczegółów, żeby nie psuć przyjemności z czytania. Tym samym wspomnę tylko, że główną bohaterką powieści jest znana aktorka Amelia Diamond, a prywatnie Sylwia Nowak. To właśnie wokół niej toczy się główna fabuła. Niech Was to jednak nie zmyli. Autorka sprytnie wplątuje w to losy jeszcze jednej rodziny, które są niemniej fascynujące od głównego wątku. Jedna i druga historia jest niezwykle pouczająca i z obu płynie kilka przedświątecznych morałów. W związku z tym lekka i przyjemna powieść momentami skłania do refleksji i zadumy nie tylko nad losem bohaterów, ale też własnym życiem.

Szczerze przyznaję, że ta książka była dla mnie miłym zaskoczeniem. Zazwyczaj świąteczne opowieści, których w obecnym okresie pojawia się na pęczki, bywają mdłe i na maksa przesłodzone. Z książką pt. Tylko jeden wieczór jest kompletnie inaczej. Dobrze się ją czyta, autorka świetnie oddaje emocje bohaterów i targające nimi rozterki. Nie jest to prostolinijna historia, która prowadzi do oczywistego szczęśliwego zakończenia przy wspólnym, świątecznym stole. Jak już wspomniałam, czytelnicy w między czasie znajdują naprawdę sporo chwil do zadumy.

Recenzja książki pt. Tylko jeden wieczór – podsumowanie

Oczywiście, ponieważ jest to świąteczna opowieść, niesie ze sobą sporo ciepła i nadziei na to, że nawet w najgorszych chwilach będzie dobrze i wszystko się ułoży. Jednak autorka prowadzi narrację w naprawdę doskonały sposób. Tym samym czytelnik nie otrzymuje kolejnej, tandetnej świątecznej historii, a wciągającą opowieść, skłaniającą do refleksji. Z tego powodu, jako osoba, która rzadko sięga po takie książki, między innymi przez efekt przesłodzenia, jestem mile zaskoczona. I z czystym sumieniem polecam tę historię. Koniecznie przeczytajcie ją przed świętami!

Ocena Pauliny
  • 9/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 9/10
  • 9/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 9/10
  • 9/10
    Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 9/10
  • 9/10
    Czy książka wprowadza w świąteczny klimat? - 9/10
9/10

Fragment recenzji

Tym samym wspomnę tylko, że główną bohaterką powieści jest znana aktorka Amelia Diamond, a w prywatnie Sylwia Nowak. To właśnie wokół niej toczy się główna fabuła. Niech was to jednak nie zmyli. Autorka sprytnie wplątuje w to losy jeszcze jednej rodziny, które są niemniej fascynujące od głównego wątku.