Pod dachem z mordercą to książka Klaudii Muniak, którą możecie kojarzyć chociażby ze współpracy przy thrillerze Estrogen. Akurat jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką, ale nie wykluczam, że nie ostatnie.
Główną bohaterką tego kryminału jest Olga Soboń, która od pięciu lat nie wie dlaczego i gdzie przepadł jej mąż. Maurycy był szanowanym lekarzem anestezjologiem, jednak gdy kilkoro jego pacjentów w tajemniczy sposób zniknęło, również i po nim nie został ślad. Olga jest przekonana, że nie on za tym wszystkim stoi, że nie byłby zdolny do tego, by kogoś skrzywdzić. Kobieta nie wie nawet, czy jej mąż żyje. Ludzie jednak już wyrok wydali. Niestety znika kolejna kobieta, a żona jednej z poprzednich ofiar dostaje liścik zawierający tylko jedno słowo: WRÓCIŁEM.
Na drzwiach domu pojawiają się obraźliwe napisy, Olga nie jest w stanie normalnie funkcjonować. Pojawiają się dziennikarze, policjanci zdają się nie przejmować sprawą. Całe szczęście, że przy kobiecie czuwa jej przyjaciółka Daga oraz brat Arek. Tylko dlaczego mężczyzna wymyka się nocami do gabinetu Maurycego? Dlaczego przyjaciółka bagatelizuje jej obawy? Czy ze sprawą ma związek tragedia sprzed lat, gdy Olga była w domu dziecka?
Pod dachem z mordercą – recenzja książki
I to jest kryminał, na który liczyłam! Mylne tropy, rosnące napięcie. To uczucie, gdy już-już wiesz, kto za tym wszystkim stoi, a końcówka rozdziału zdaje się mówić „ha, guzik się tam znasz!”. Ciekawym zabiegiem są też rozdziały pisane z perspektywy mordercy. Jego historia, punkt widzenia. I to, że każdy bohater ma w sobie traumę, która mogłaby przerodzić się w coś okropnego. Przemoc domowa, dom dziecka, toksyczne rodziny… Właściwie każdego można by oskarżyć o te zbrodnie. I ten wątek medyczny – słyszeliście o czymś takim jak odruch Łazarza? Jeśli jedziecie na wakacje, to koniecznie weźcie se sobą tę książkę a gwarantuję, że nawet deszczowa pogoda nie zepsuje Wam czasu. Wręcz przeciwnie – będziecie wyczekiwać deszczu, by bez wyrzutów sumienia zostać pod dachem i skończyć czytać.
Jak wspomniałam wcześniej – nie wykluczam tego, że nie jest to moje ostatnie spotkanie z książkami Klaudii Muniak. Jeśli czytaliście już coś tej autorki, koniecznie dajcie znać, który tytuł polecacie.
Książkę znajdziecie tutaj.
Moja ocena
-
Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 8/108/10
-
Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 8/108/10
-
Czy książka trzyma w napięciu? - 8/108/10
Fragment recenzji
Główną bohaterką tego kryminału jest Olga Soboń, która od pięciu lat nie wie dlaczego i gdzie przebywa jej mąż. Maurycy był szanowanym lekarzem, jednak gdy kilkoro jego pacjentów zniknęło, również i po nim nie został ślad. Mylne tropy, rosnące napięcie. To uczucie, gdy już-już wiesz, kto za tym wszystkim stoi, a końcówka rozdziału zdaje się mówić „ha, guzik wiesz!”.
