Czarna Pantera w kinach na Walentynki
Czarna Pantera jest ostatnim solowym filmem przed ogromnym wydarzeniem od Studia Marvel. Mowa tu oczywiście o długo wyczekiwanej przez fanów, kwietniowej premierze – Avengers. Infinity War. O tym filmie jeszcze napiszę, więc wróćmy do głównego tematu. Polska premiera obrazu o czarnoskórym herosie zaplanowana jest na 14 lutego. Większość fanów pamięta zapewne, że w zeszłym roku w tym terminie w kinach pojawiła się superprodukcja – Deadpool. Czy wybór tej daty dla nowego filmu jest przypadkowy? Na pewno nie. Czy powtórzy dobre wyniki Wygadanego Najemnika? Sam jestem ciekaw.
Kolejne zwiastuny zapowiadają naprawdę dynamiczne widowisko. Wydaje mi się, że ze względu na efekty specjalne filmowi najbliżej chyba do ekranizacji przygód o Iron Manie. Choć myślę, że bohater w złoto-czerwonym pancerzu, może jeszcze pozazdrościć, tak sprawnej i szybkiej aktywacji zbroi, którą posiada Czarna Pantera.
Czarna Pantera – Wojna Domowa?
Film będzie rozgrywał się po ostatniej części Kapitana Ameryki – Wojnie Bohaterów. T’Challa wraca do swojej ojczyzny, aby po śmierci swego ojca zająć jego miejsce na tronie. Mamy okazję po raz pierwszy znaleźć się w Wakandzie, która będzie istotnym elementem w zbliżającym się widowisku Infinity War. Nieznany i ukryty przed światem afrykański kraj, zaawansowaniem technicznym przewyższa wszystkie znane nam supermocarstwa. Fani komiksów wiedzą, że swój status, Wakanda zawdzięcza głównie wydobyciu adamantium. Metal ten jest niezwykle mocnym minerałem, z którego jest wykonana tarcza Kapitana Ameryki. Ponadto posłużył on do eksperymentu, z którego został stworzony szkielet Wolverine’a.
Na miejscu okazuje się, że nie wszyscy cieszą się z powrotu swojego przyszłego króla, a sam T’Challa będzie musiał udowodnić, że jest wart powierzonej mu roli. Starzy wrogowie nie mają jednak zamiaru ograniczać się wyłącznie do Wakandy. Czarna Pantera będzie musiał stoczyć wojnę nie tylko o swoją ojczyznę, ale o cały świat.
Oglądając zapowiedzi i fragmenty tego widowiska zauważyłem, że strój Pantery różni się od tego, który miał w Wojnie Bohaterów, a do tego ma znacznie więcej ukrytych właściwości. Może to zwykłe czepialstwo, ale osobiście wolę, jak tego rodzaju elementy są spójne. Nawet we wspominanym wcześniej Iron Manie jego kolejne zbroje nie różniły się tak diametralnie od siebie, a widać było, że są efektem ulepszeń. Nie chcę narzekać dopóki nie obejrzę filmu, ale wydaje mi się, że producenci za bardzo chcieli postawić na efektywność, niż wiarygodność. Tak wiem, że nie powinienem się doszukiwać wiarygodności w kinie superbohaterskim, ale może poprę to przykładem. Ta zmiana stroju Czarnej Pantery i nadanie jej ,,mocy” wydaje się nie pasujące tak, jakby nagle, bez żadnych wyjaśnień, Kapitan Ameryka nosił latające buty lub tarczę, która strzela laserem…
Czarna pantera – czy warto wybrać się do kin?
Czy warto wybrać się do kina na ten film? Myślę, że tak, zapowiada się ciekawe kino akcji, z dużą ilością efektów specjalnych, które nie wyglądają kiczowato. Fani uniwersum Marvela pewnie nawet się nie zastanawiają.
Jeśli zainteresowało Cię uniwersum superbohaterów Marvela sięgnij po serię Marvel Now, w której znajdziesz nowe, zaskakujące przygody Deadpoola, Strażników Galaktyki, Spider-mana, Hawkeye’a i wielu innych. Gorąco polecam!