Jupiter’s Legacy – co z ekranizacją?
Jupiter’s Legacy zainteresuje z pewnością wszystkich miłośników komiksów o superbohaterach. Jakiś czas temu fani słynnej serii cieszyli się z faktu, że ich ulubione historie trafią na małe ekrany. Ponieważ Netflix ogłosił, że zajmie się stworzeniem serialu na podstawie wspomnianych zeszytów. Teraz jednak świat obiegła informacja, która przywołuje nad produkcję ciemne chmury. Jak się bowiem okazuje, z ekipy odszedł showrunner. Co dalej z produkcją i jakie były powody jego odejścia? Tego wszystkiego dowiecie się, czytając dalej.
Jupiter’s Legacy – kilka słów o produkcji
Showrunnerem przedsięwzięcia był Steven S. DeKnight, znany widzom z sukcesów takich produkcji jak Daredevil, Pacific Rim: Rebelia czy kilka części Spartakusa. Co skłoniło go do takiej decyzji? To niemożliwe do pogodzenia różnice artystyczne, które dzielą scenarzystę i producentów. W takiej sytuacji Netflix gorączkowo poszukuje następcy . DeKnighta, ponieważ, jak wiadomo, serial ma ujrzeć światło dzienne już w przyszłym roku. W związku z tym trzeba przyznać, że twórcy są w nieciekawej sytuacji. My jednak wierzymy, że szybko uda się im uzupełnić braki w kadrze i ruszą z produkcją, a sam serial pojawi się bez żadnych opóźnień. Poza tym, jeśli tylko pojawią się nowe informacje na temat ekranizacji wspomnianej serii komiksów, damy wam znać.
O czym opowiada sama historia? To przygody Sheldona (Josh Duhamel) i Grace (Leslie Bibb) Sampsonów alias The Utopian i Lady Liberty. Oboje nalezą do pierwszego pokolenia superbohaterów, którzy otrzymali swoje moce w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Natomiast akcja serialu będzie rozgrywać się w większości we współczesności. Obecnie Sheldon i Grace są powszechnie szanowanymi strażnikami Ziemi. Pojawia się jednak jeszcze jedna para. To dzieci głównych bohaterów, Chloe i Brandon, również obdarzeni supermocami. Młodzi mają jednak problem, by wyjść z cienia sławnych rodziców.
Komiksy Jupiter’s Legacy znajdziecie tutaj. Gorąco polecamy je wszystkim, którzy interesują się rysunkowymi historiami. Dajcie nam koniecznie znać, czy czekacie na wspomnianą ekranizację. I czy są wśród was fani tego komiksu!