Obserwatorka – recenzja nowej książki Alicji Sinickiej

Całe szczęście, że po Stażystce nie musieliśmy długo czekać na kolejny oławski thriller Alicji Sinickiej. Obserwatorka na półki księgarń trafi już 20 maja. 

Do czego jest zdolna kobieta, której zależy na mężczyźnie? Jak daleko posunie się cierpiąca na manię kontroli matka, która nie znosi nowej ukochanej syna? Do czego mogą doprowadzić obsesje, nawet te pozornie niewinne?

Alicja Sinicka się rozkręca. Stażystka była niezła, a Obserwatorka… 

To już kolejny thriller, którego akcję pisarka umieszcza w rodzinnej Oławie. Historię, podobnie jak w Stażystce, poznajemy z perspektywy bohaterki. Także i w Obserwatorce nie zabraknie tematu obsesji, który fascynuje autorkę.

Główną bohaterką najnowszej powieści jest 26-letnia Izabela. Mimo tego, że dziewczyna mieszka przy jednej z najbardziej zamożnych ulic w Oławie, to blok, w którym jej rodzina ma mieszkanie, szpeci ulicę Migdałową. W domu Izabeli zawsze był problem z nadużywaniem alkoholu, jednak jej udało się wyrwać z tej rodzinnej tradycji. Dziewczyna ma pracę i całkiem nieźle sobie radzi.

Gdy pewnego wieczora wraca do domu, zostaje napadnięta. Pobita zgłasza się do szpitala, a tam pomocy udziela jej Arek – kolega z dzieciństwa, z którym od lat (mimo że po studiach wrócił do Oławy, a jego nowy dom też znajduje się przy Migdałowej) nie mieli kontaktu. Niedługo po tym spotkaniu Iza i Arek zaczynają angażować się w związek. Jednak okazuje się, że ktoś ich obserwuje. Iza dostaje na Facebooku tajemnicze wiadomości i nie czuje się bezpiecznie. Zwłaszcza że – tak samo jak tragicznie zmarła poprzednia dziewczyna Arka – zaczyna dostawać kwiaty.

Obserwatorka – recenzja nowej książki Alicji Sinickiej

Alicja Sinicka prowadzi czytelnika przez bardzo ciekawą i wielowymiarową historię. Początkowo lubimy główną bohaterkę i mimo tego, że czasami mamy wrażenie, że trochę kręci i w toku narracji nie jest z czytelnikiem do końca szczera, to jesteśmy w stanie to jej wybaczyć. Cieszymy się, że jej związek z Arkiem zaczyna się układać, bo wiemy, że od dawna zależy jej na tym mężczyźnie. Jednak, jak to w thrillerach bywa, romantyczna sielanka szybko zmienia się w koszmar, a bohaterowie mają swoje tajemnice.

Podoba mi się to, że w Obserwatorce nie ma bohaterów kryształowych. Każdy ma mroczną stronę, z którą nieustannie się zmaga, jednak u niektórych ten mrok w pewnym momencie wygrywa. Autorka nie boi się podejmować trudnych tematów takich jak: uzależnienia, alkoholizm, przemoc domowa, ekshibicjonizm, współczesne nierówności społeczne.

Duży plus za sprytne, subtelne nawiązanie do Stażystki. To nawiązanie to takie puszczenie oka do tych czytelników, którzy znają pierwszy oławski thriller.

Sama historia, jaką Alicja Sinicka opowiada w swojej najnowszej książce, jest zaskakująca, niepokojąca i wciągająca. Właśnie tego oczekują miłośnicy thrillerów psychologicznych. Jak napisałam Wam na początku – Stażytska była niezła, a Obserwatorka jest… jeszcze lepsza!

Zatem jeżeli lubicie thrillery, zwłaszcza te z wątkiem romansowym, to Obserwatorka może Wam się spodobać. Książka niedługo pojawi się w księgarniach, a już dziś można zamówić ją w przedsprzedaży w tym miejscu.

Powiązane artykuły:

Pisanie jest jak toksyczna miłość. Wywiad z Alicją Sinicką

Stażystka – przedpremierowa recenzja książki Alicji Sinickiej