Ugotować niedźwiedzia – recenzja kolejnej fenomenalnej powieści Serii z Żurawiem
Małomiasteczkowa mentalność i feeria uprzedzeń w obliczu zbrodni. Przenieś się na skandynawskie mokradła razem z powieścią Ugotować niedźwiedzia i sprawdź, jak głęboko sięga mrok, kiedy zbrodnia sięga po rękę władzy.
Kolejna fenomenalna powieść Serii z Żurawiem
Poznajcie powieść wielokrotnie nagradzanego szwedzkiego poety i pisarza, która zyskała miano międzynarodowego bestsellera. Ugotować niedźwiedzia to kolejna propozycja Wydawnictwa Bo.wiem z Serii z Żurawiem, w której znajdziecie zagraniczne nagradzane powieści.
Przenieśmy się razem do Pajali, małej miejscowości położonej za kołem podbiegunowym, tuż przy granicy z Finlandią. Tam właśnie wraz z tajemniczą śmiercią pasterki mrok wkrada się w serca mieszkańców głębiej, niż masło zatapiające się w ciepłej kromce chleba.
Książka Mikaela Niemi to taka powieść, po której przeczytaniu niezwykle trudno jest mi zamknąć swoją opinię jedynie w kilku słowach. Jeśli jednak musiałabym podsumować ją jednym zdaniem, byłoby to: Czegoś takiego jeszcze nie czytałam!
Ugotować niedźwiedzia to skandynawski kryminał, który jest jednocześnie fabularyzowaną powieścią historyczną. Łączy w sobie elementy, które już na starcie zdobyły moje serce, a potem było tylko lepiej.
Z jednej strony mamy akcję inspirowaną życiem prawdziwej i fascynującej XIX wiecznej postaci — pastora Larsa Leviego Læstadiusa. Z drugiej, stykamy się z kulturowym pograniczem szwedzko-lapońsko-fińskim. Zaś z trzeciej, autor opisuje małomiasteczkowe zaplecze pełne uprzedzeń, które zawsze stanowi ciekawą kanwę kryminału, a z czwartej (wracając do postaci pastora), możemy pochylić się nad zachwycającym światem skandynawskiej botaniki.
Wszystko to zostało ubrane w wielowątkową narrację, w której suspens nie pozwala nam odłożyć książki aż do jej końca!
Kiedy za rogiem czai się zło
Narratorem powieści przez większość czasu jest Jussi, saamski chłopiec adoptowany przez pastora Læstadiusa. Jussi jest synem szamanki, co spotyka się z ogólną pogardą miejscowej ludności. W Pajali, podobnie jak i w wielu miejscowościach trwa duchowe, chrześcijańskie przebudzenie. W tym małomiasteczkowym światku nie ma więc miejsca na stare pogańskie praktyki, a tym bardziej na potraktowanie z otwartością pastorskiego szamaniątka, które jest po prostu dziwne. Nie wiadomo jednak, czy to dlatego, że jest Saamem, czy że – jak zakładają miejscowi – ma diabła za skórą.
Nie zważając na niczyje uprzedzenia pastor traktuje Jussiego jak własnego syna, dlatego uczy go o świecie wszystkiego, co sam wie. Wdraża go w bogaty świat botaniki, uczy łaciny, opowiada o Stwórcy i tłumaczy świat. Kiedy więc mieszkańcy Pajali zgłaszają zaginięcie młodej pasterki, pastor ruszając na poszukiwania bierze Jussiego razem ze sobą.
Niestety najgorsze założenia szybko okazują się prawdą. Pasterka zostaje znaleziona martwa, a ślady na jej ciele wskazują zabójstwo. Miejscowy urzędnik, lensman Brahe, który prowadzi śledztwo, nie jest tego taki pewny. Nie podoba mu się, że pastor węszy koło miejsca zbrodni i pozostając głuchy na głosy sprzeciwu, oznajmia, że młodą dziewczynę zabił niedźwiedź. Kiedy udaje się znaleźć podejrzaną niedźwiedzicę i triumfalnie ją zabić, w miasteczku zapada spokój. Niestety nie na długo.
Kiedy kolejna młoda kobieta pada ofiarą niedźwiedzia, teoria lensmana zaczyna chwiać się w posadach. Im bliżej rozwiązania zagadki przez pastora i Jussiego, tym niebezpieczniejszy staje się sprawca. A im częściej mężczyźni szukają poszlak, tym bardziej rozwścieczają lensmana Brahe, ściągając na siebie nieprzychylność jego podwładnych.
Czy uda im się złapać sprawcę? I co stanie się, gdy okaże się, że im bliżej rozwiązania zagadki, w tym większe kłopoty obaj wpadną?
Ugotować niedźwiedzia – recenzja tytułu
Książka Niemiego to wielobarwna powieść o ludzkiej naturze, poszukiwaniu prawdy o sobie oraz świecie, uprzedzeniach, a także mentorstwie i cienkiej granicy między duchową ekstazą, a zachwytem własnym ego. To powieść, o której mogłabym wiele napisać, mimo tego wciąż brakowałoby mi słów. Jest ona bowiem tak wielowątkowa, poruszająca i nieszablonowa, że próby umieszczenia jej w ciasnych ramach mojej percepcji wydają się nieadekwatne.
Stanowi ona nie tylko fascynującą powieść o barwnej postaci pastora Læstadiusa i samym ruchu przebudzenia. Jako protestantka czerpałam ogromną przyjemność z możliwości przeczytania fabularnej powieści na podstawie tej historii. To również uniwersalna opowieść o tym, że w momencie strachu uprzedzenia wygrywają z logiką, a prawda nie zawsze sama jest w stanie się obronić. Całość została ubrana w piękną i poruszającą narrację, dzięki której trudno było mi się oderwać od lektury.
Dodatkową przyjemnością było nałożenie się lektury na moje początki nauki języka fińskiego. Czytanie krótkich wypowiedzi i rozumienie ich znaczenie, zanim zostały przetłumaczone, było dla mnie podwójnie satysfakcjonujące.
Książka jest również o tyle ciekawa, że sam autor urodził się w Pajali. Dlatego całość ma niezwykle intymny charakter, co w świetle kryminalnej zagadki wciąga Czytelnika jeszcze bardziej.
Jeśli więc lubicie dobrze zbudowane napięcie, książki, w których akcja dzieje się w Skandynawii, opowieści oparte na faktach, a przy tym napisane pięknym językiem, nie mogłabym zachęcić Was do lektury bardziej! Jest to jedna z najciekawszych powieści kryminalnych, jakie czytałam. Jednocześnie kolejna książka z Serii z Żurawiem, która rozpala moją miłość do tego cyklu. 🙂 Polecam Wam więc serdecznie zarówno ją, jak i resztę powieści z tej listy!
Jeśli masz ochotę na lekturę, książkę Ugotować niedźwiedzia znajdziesz tutaj.
Ania ocenia:
-
10/10
-
10/10
-
10/10
-
10/10
Fragment recenzji
Książka Niemiego to wielobarwna powieść o ludzkiej naturze, poszukiwaniu prawdy o sobie oraz świecie, uprzedzeniach, a także mentorstwie i cienkiej granicy między duchową ekstazą, a zachwytem własnym ego. To powieść, o której mogłabym wiele napisać, mimo tego wciąż brakowałoby mi słów. Jest ona bowiem tak wielowątkowa, poruszająca i nieszablonowa, że próby umieszczenia jej w ciasnych ramach mojej percepcji wydają się nieadekwatne.
Stanowi ona nie tylko fascynującą powieść o barwnej postaci pastora Læstadiusa i samym ruchu przebudzenia. Jako protestantka czerpałam ogromną przyjemność z możliwości przeczytania fabularnej powieści na podstawie tej historii. To również uniwersalna opowieść o tym, że w momencie strachu uprzedzenia wygrywają z logiką, a prawda nie zawsze sama jest w stanie się obronić. Całość została ubrana w piękną i poruszającą narrację, dzięki której trudno było mi się oderwać od lektury.