Cześć! Dziś przed wami recenzja książki Na luzie. Jak sobie radzić ze stresem i nie zamartwiać się na zapas, autorstwa doktora Briana Kinga. Jest to pozycja z gatunku poradników psychologicznych, która według podtytułu ma nauczyć czytelników opanowania stresu. Jak moje wrażenia po przeczytanej lekturze i czego możecie spodziewać się po tej pozycji?
Recenzja książki Na luzie – przystępna forma
Autor książki jest nie tylko psychologiem i doktorem neurologii, ale także komikiem. W związku z tym czytelnicy otrzymują tu ciekawie skonstruowaną książkę, która z humorem opisuje całkiem poważne zagadnienie, jakim jest stres. W związku z tym przystępna treść ma szansę dotrzeć do większej liczby odbiorców. Wierzę też, że im więcej osób zgłębi temat, tym mniej zestresowanych ludzi będzie chodzić po tym świecie. No, przynajmniej mam taką nadzieję.
Czy znajdziecie tu złoty środek na to, jak naprawdę radzić sobie ze stresem, a poradnik rozwiąże wasze problemy? Nie. Musicie pogodzić się z myślą, że praca nad sobą i własnymi reakcjami to długi i żmudny proces. Zastanawiacie się zatem, po co w takim razie sięgnąć po ten poradnik?
Brian King doskonale nakreśla problem, jakim jest stres. Robi to w sposób przystępny i zrozumiały. Wykorzystuje do tego analogię z niedźwiedziem i w moim odczuciu jest to trafne porównanie. Czytelnicy znajdą tu wiele anegdot i zabawny styl, co nie pozwoli się im nudzić. Myślę, że taka forma jest dobrym wyjściem – lepsze to, niż zarzucanie odbiorcy skomplikowanymi, medycznymi i naukowymi pojęciami. Na luzie to pozycja, która dotrze do każdego odbiorcy.
Wstęp i zapoznanie się z tematem
Jak wspomniałam wyżej, nie znajdziecie tu złotych rad na to, jak poradzić sobie ze stresem. W książce autor przytacza mnóstwo sytuacji z własnego życia. Można też miejscami odnieść wrażenie, że w sumie to jego biografia… Tymczasem warto spojrzeć na tę pozycję z nieco innej perspektywy.
Nie jest to naukowy poradnik ułatwiający psychoanalizę człowieka. Należy go traktować raczej jako wprowadzenie do tematu stresu. King doskonale nakreśla, jakie spustoszenie stres sieje w ludzkim organizmie. Podaje czytelnikowi te proste wskazówki, które w krytycznym momencie mogą okazać się pomocne. Jeśli do tej pory niewiele wiedziałeś o stresie i nie miałeś pojęcia, jak działa ludzki organizm w tym stanie, to ta książka jest świetnym wprowadzeniem i początkiem.
W końcu, kiedy już zyskasz pewną świadomość, będziesz mógł poszukać kolejnych źródeł, dzięki którym zgłębisz temat. Być może też uświadomisz sobie, że potrzebujesz pomocy specjalisty i zdecydujesz się skorzystać z jego usług.
Z tego punktu widzenia, w moim odczuciu, książka ta robi kawał dobrej roboty.
Recenzja książki Na luzie – podsumowanie
Czasem można odnieść wrażenie, że poradnik ten jest nieco „przegadany”. Mimo wszystko polecam go każdemu, kto chciałby zapoznać się ze zjawiskiem stresu. Autor w kilku prostych krokach podpowiada, czym jest stres, kiedy nas dopada, jakie szkody wywołuje w naszym organizmie i co zrobić, by go zminimalizować.
Nie ma tu jakiejś mega tajemnej wiedzy, ale prosta forma i humor sprawiają, że tematem może zainteresować się każdy czytelnik. Szukasz poradnika, który nie zanudza naukowymi pojęciami, a jednocześnie sprawi, że z lektury wyniesiesz sporo przydatnej i praktycznej wiedzy?
W takim razie książka Na luzie. Jak sobie radzić ze stresem i nie zamartwiać się na zapas jest dla ciebie.
Ocena Pauliny
-
7/10
-
7/10
-
7/10
-
7/10
Fragment recenzji
Autor w kilku prostych krokach podpowiada, czym jest stres, kiedy nas dopada, jakie szkody wywołuje w naszym organizmie i co zrobić, by go zminimalizować.