Sekrety wielkiej damy – recenzja powieści Lady L. Romaina Gary’ego
Lady L. to druga – po Latawcach – niepublikowana dotąd w Polsce książka Gary’ego, ukazująca się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka. Dlaczego warto sięgnąć po powieść tego znanego francuskiego pisarza, zdobywcy Nagrody Goncourtów? Przede wszystkim dlatego, że zaskoczy was, zauroczy swoim językiem i odmaluje bohaterów, którzy na te kilkaset stron staną się wam niezwykle bliscy.
Lady L. – sekrety wielkiej damy
Lady L., nobliwa dama, skarb brytyjskiej arystokracji, obchodzi swoje osiemdziesiąte urodziny. Choć jej krewni i opinia publiczna chcą w niej widzieć żywy obraz dystyngowanej szlachetności, dobrych manier i angielskich cnót, ona sama czuje się w tym wizerunku jak w niewygodnym gorsecie. Gdy podczas przyjęcia okazuje się, że kolejne pokolenie chce odebrać jej największy skarb – zburzyć letni pawilon, w którym od lat przechowywała pamiątki ze swojej młodości – starsza pani postanawia zrzucić maskę i wyjawić najbliższemu przyjacielowi skrywane od lat tajemnice. Kolejne rozdziały to opowieść o jej burzliwym życiu; coraz bardziej szokująca, zmierzająca aż do wstrząsającego finału.
Okazuje się bowiem, że angielska lady pięćdziesiąt lat temu była znana jako Annette Boudin, urodzona w nędzy córka praczki i alkoholika. Już jako dziecko dobrze poznała smak życia na ulicy, kiedy więc dostaje propozycję współpracy od znanego w Paryżu awanturnika i anarchisty, Armanda Denisa, nie waha się ani chwili. Armand, działający w Ruchu Wyzwolenia, ma wobec niej wielkie plany. Piękna dziewczyna ma nauczyć się dobrych manier, by zwodzić bogatych kawalerów i wyciągać od nich informacje. Annette całkiem dobrze sobie radzi, po pewnym czasie jednak orientuje się, że jej myśli – bardziej niż szlifowanie eleganckiej dykcji i ćwiczenie pełnych gracji gestów – zajmuje przystojny anarchista. Nawiązuje się między nimi płomienny romans; szybko jednak okazuje się, że Armand ma jeszcze jedną kochankę, dla której jest gotów poświęcić wszystko: „ludzkość”…
Wykwintny kąsek
Wielowarstwowa opowieść o beznadziejnej miłości do człowieka opętanego rewolucyjnymi ideami, przeobrażanie się bohaterki z targanej emocjami dziewczyny z paryskich ulic w ironiczną angielską lady, nieszablonowa postać hedonisty o dobrym sercu, księcia Glendale’a, atmosfera towarzysząca rozwijającym się ruchom wolnościowym w Europie na początku XX wieku – to wszystko sprawia, że Lady L. smakuje się jak wystawną kolację u mistrza francuskiej kuchni. Choć pierwsze rozdziały wprowadzają nas w opowieść bardzo spokojnym rytmem, kolejne fragmenty pochłaniają coraz bardziej, a zaskakujący finał sprawi, że ta powieść na długo zostanie w waszej pamięci. Historia Lady L. z pewnością przypadnie do gustu zwłaszcza miłośnikom sztuki – za sprawą kunsztownych opisów obrazów, muzyki i poezji, oraz przewijającym się przez karty książki artystom.
Lady L. jest również doskonałym dziełem po prostu jako opowieść: snuta z pozoru prostym, a jednak malowniczym i eleganckim językiem, bez zbędnych elementów; gwarantuję, że porwie was i pozostawi z niedosytem.
Na szczęście dobra literatura jest na wyciągnięcie ręki – powieść Lady L. znajdziesz tutaj.
Zobacz także: