Jeśli czytacie moje recenzje, to dobrze wiecie, jak bardzo lubię książki Pauliny Świst. Przeczytałam wszystkie i z pewnością sięgnę też po kolejne. To połączenie romansu ze sprawami kryminalnymi idealnie trafia w mój czytelniczy gust. Książki tej autorki świetnie sprawdzają się wtedy kiedy potrzeba nam lekkiej i wciągającej książki. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok książki Mała M., która wyszła spod wspólnego pióra Pauliny Świst i Lilki Płonki. Zapraszam na recenzję.
Mala M.
Jedna impreza, jedna noc i świat Mali staje na głowie? Czy można stracić głowę dla faceta, którego dopiero co się poznało? Okazuje się, że można, zwłaszcza kiedy poznaje się go od tej niegrzecznej strony. Bo facet, z którym Mala spędziła imprezę okazał się być niebieskookim bogiem seksu.
W tym samym czasie Mala poznaje swojego nowego sąsiada – przystojny, elokwentny, pomocny, zna się na wszystkim, z czym zwróci się do niego Mala. Do tego wszystkiego chyba czyta też w myślach! Czyżby ideały istniały?
Tylko co zrobić ze wspomnieniem upojnej nocy i tęsknotą za czymś, czego się doświadczyło? Lepszy wróbel w garści czy gołąb na dachu? Okazuje się jednak, że to najmniejszy z problemów, jakie właśnie spadły na Malę…
Dobra zabawa gwarantowana
Świst i Płonka w duecie to gwarancja dobrej zabawy. Ta książka jest zabawna, śmieszna, upchane jest w niej tyle żartów, ile tylko się da. Naprawdę uśmiałam się, czytając tę książkę.
Jak to u Świst nie zabrakło oczywiście wątku kryminalnego. Okazuje się, że połączenie Malej, niebieskookiego boga seksu i przesympatycznego sąsiada to mieszanka wybuchowa i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Wszystko to uświadomi Malej jej przyjaciółka Zuza, ale czy wtedy nie będzie już za późno? Sprawdźcie sami!
Mala M. to idealna książka na plażę, czy popołudnie w hamaku. Na pewno wprawi Was w dobry nastrój!
Sprawdź także:
Ocena Rudej
-
8/10
-
10/10
-
5/10
-
7/10
Fragment recenzji
Świst i Płonka w duecie to gwarancja dobrej zabawy. Ta książka jest zabawna, śmieszna, upchane jest w niej tyle żartów, ile tylko się da. Naprawdę uśmiałam się, czytając tę książkę.