Recenzja książki Przegryw

Wstrząsająca. Poruszająca, a jednocześnie odrzucająca. Co by o niej nie mówić, zdecydowanie nie pozostawiająca Czytelnika obojętnym. Przed Wami recenzja książki Przegryw, jednego z najlepszych reportaży książkowych tego roku.

Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności

Książka Przegryw uplasowała się w moim osobistym rankingu tytułów roku 2023 w samej topce i to na długo przed jej zakończeniem. Już od pierwszych rozdziałów reportażu wiedziałam, że mam do czynienia z naprawdę solidnie opracowanym reportażem, w którym nie znajdę prostych osądów ani oczywistości.

Po tytuł sięgnęłam zaciekawiona tematem inceli, który zawsze przewijał się w mojej świadomości, niemniej w mocno mglistym ujęciu. Zaznajomiona jedynie z mocno ogólnymi pojęciami, świadoma, że środowisko to jest mocno skrajne w swoich poglądach, dotychczas unikałam incelskiej części internetu.

Recenzja książki Przegryw, którą dostaniesz na TaniaKsiazka.pl

Niemniej im bardziej zagłębiałam się w ostatnich latach w tematykę treści feministycznych, tym bardziej z mrocznych odmętów Sieci dobiegały do mnie mizoginistyczne szepty manosfery. Dlatego też postanowiłam w końcu wziąć temat na tapet i sięgnąć po Przegrywa.

Była to jedtnak słodko-gorzka decyzja, ponieważ za oświeceniem (a wiedza i zrozumienie stoją wysoko w moim poczuciu rzeczy ważnych), przyszła również kaskada trudnych emocji i przemyśleń.

Z jednej strony wiele kwestii poglądowych stało się dla mnie o wiele jaśniejszych, z drugiej zaś poraziła mnie wielowarstwowość problematyki. Łatwo jest bowiem przykleić polskim przegrywom łatkę i iść dalej. O wiele trudniej jest dostrzec pod przykrywką nienawiści, złości i żalu o wiele bardziej wrażliwe i złożone korzenie tych zachowań. I osobiście wierzę w to, że autorkom Przegrywa właśnie to się udało.

Weź pigułkę

Patrycja Wieczorkiewicz i Aleksandra Herzyk wykonały gargantuiczną pracę, której efektem jest reportaż na temat polskiej manosfery pt. Przegryw. Książka stanowi efekt wielomiesięcznych poszukiwań, rozmów z przedstawicielami polskiej społeczności inceli, konfrontowania filozofii przegrywów (jak sami siebie nazywają) z badaniami naukowymi i ankietami opinii publicznej. W efekcie tej pracy powstał wyśmienity, niemniej porażający w swojej materii, reportaż.

Autorki dotarły tam, gdzie przeciętny użytkownik Sieci nie ma dostępu – za kulisy codzienności polskich przegrywów. Jest to internetowa społeczność tworzona przez mężczyzn, którzy definiują w ten sposób swoje wykluczenie społeczne i niski lub zerowy współczynnik szans wejścia w jakikolwiek związek lub relację z kobietą. Oczywiście założenia manosfery są o wiele szersze, o czym autorki w uporządkowany i klarowny sposób piszą na łamach swojej książki.

Podczas lektury dowiemy się nie tylko czym są #redpill, #bluepill, #blackpill, jak i pojęcia im pokrewne. Wieczorkiewicz i Herzyk zależało na oddaniu incelom głosu, dlatego ich praca nie jest jedynie teoretyczna.

Każdy rozdział to wywiad z konkretnym przedstawicielem strefy. Poznanie jego poglądów, codzienności, marzeń i (bez)nadziei to zaledwie początek do zrozumienia zjawiska, które widoczne jest w polskim internecie od dawien dawna, jednak nigdy nie doczekało się tak dogłębnej i uczciwej analizy.

Z założenia osobom postronnym trudno jest współczuć incelom. Ale nie dlatego, jak sami o sobie uważają, że nie są wystarczająco przystojni, żeby zostać pokochanymi. Głównie dlatego, że trudno o bardziej kontrowersyjne poglądy godzące w tak bezpardonowo wiele grup społecznych, jakimi bez zażenowania dzielą się w internecie.

Czując się przegrani, wierzą, że nie mają nic do stracenia. W ten sposób z osób prześladowanych przez społeczeństwo, sami stają się oprawcami. Ich orężem jest nienawiść i enter, a wrogiem: kobiety. I przystojniejsi, lepiej sytuowani od nich mężczyźni. A także system, który otacza jednych i drugich.

Recenzja książki Przegryw

Nie ukrywając, lektura książki była dla mnie sporym wyzwaniem. Głównie dlatego, że przekonania towarzyszące bohaterom reportażu są w dużej mierze po prostu wstrząsające. Niektóre z serwowanych przez nich opinii mają charakter trollingu i nie powinny być traktowane dosłownie.

Wzbudzenie zamieszania kontrowersyjnymi wypowiedziami jest nierzadko celem samo w sobie. Jednak cała reszta wynika z autentycznych (mizoginistycznych, rasistowskich, homofobicznych) przekonań dotyczących otaczających ich struktury społecznej.

Przegrywy bowiem solennie hołdują przekonaniu, że ich życie jest beznadziejne, ponieważ: a) nie są wystarczająco przystojni i obdarzeni przez naturę, b) inni są bardziej przystojni i lepiej sytuowani, c) kobiety są rozwiązłe i puszczają się z chadami, ale nie z nimi, przez co czują się wykluczeni społecznie d) kobiety mają gadzie mózgi i stosują sztuczki, nie można im ufać i ogółem są jednym z największych źródeł zła na świecie, e) nieważne jak będą próbować, nic i tak się nie zmieni.

Tak w telegraficznym i bardzo wypłaszczonym skrócie.

Recenzja książki Przegryw, którą dostaniesz na TaniaKsiazka.pl

Oczywiście pod płaszczykiem tych, jak i wielu przekonań, kryją się historie zranionych przez los ludzi, co czyni temat bardziej skomplikowanym. Książka nie narzuca nam pejoratywnych opinii, a raczej przedstawia wielowarstwowy i uczciwy obraz polskiej manosfery. Ponadto autorki umieszczeniu go w szerszym kontekście poszerzając świadomość odbiorcy o wiele wydarzeń powiązanych z kształtowaniem się kultury inceli.

Na koniec słów kilka

Książka Wieczorkiewicz i Hyrzyk wymyka się wszelkim łatkom i schematom, co czyni z niej wyśmienity reportaż. Za taki uważam lekturę, która serwuje nam fakty i opinie z wielu istotnych dla narracji źródeł, niemniej bez narzucania odbiorcy opinii autora/ów.

Bogata bibliografia i pogłębione wywiady z początkowo nieufnymi bohaterami, ale także umiejętność budowania napięcia i tworzenia nieoczywistej struktury to cechy, które przesądziły o moim zachwycie pozycją.

Z jednej strony narracja reportażu humanizuje obraz anonimowych użytkowników Sieci, cieszących się z gruntu złą sławą. Z drugiej zaś przedstawia wiele niebezpiecznych nurtów i wysoce szkodliwych działań, o których trudno było mi czytać. Członkowie strefy są bowiem osobami, które radzą sobie ze swoimi problemami za pomocą przemocy i nihilizmu, a w swojej wojnie przeciwko światu nie biorą jeńców.

Im bardziej jestem stawiana pod ścianą poprzez niewygodne pytania oraz im większy zamęt sieje w moim życiu książka, tym bardziej, mimo poczucia niewygody, cieszę się z jej lektury. I tak właśnie było podczas czytania Przegrywu. Od złości, frustracji, obrzydzenia, przez zrozumienie, współczucie, chęć pomocy, po rozczarowanie i obojętność. Nie jest to więc tytuł, którego lektura przychodzi z łatwością. Niemniej nie świadczy to w żaden sposób negatywnie o tytule.

I choć tak, jak istnieje jeszcze wiele rzeczy, które mogłabym powiedzieć o książce i jej bohaterach, tak jedno mogę powiedzieć na pewno. Sięgnijcie po nią, bo warto. A moja recenzja to jedynie muśnięcie palcem tafli wody po oceanie zrozumienia. O głębi zjawiska, musicie już przeczytać sami.

Jeśli zaintrygowała Cię recenzja książki Przegryw, znajdziesz ją tutaj.

Ania ocenia:
  • 10/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 10/10
  • 10/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 10/10
  • 10/10
    Czy poleciłabym ją znajomym? - 10/10
  • 10/10
    Jak oceniam wartość merytoryczną tytułu? - 10/10
10/10

Fragment recenzji

Patrycja Wieczorkiewicz i Aleksandra Herzyk wykonały gargantuiczną pracę, której efektem jest reportaż na temat polskiej manosfery pt. Przegryw. Książka stanowi efekt wielomiesięcznych poszukiwań, rozmów z przedstawicielami polskiej społeczności inceli, konfrontowania filozofii przegrywów (jak sami siebie nazywają) z badaniami naukowymi i ankietami opinii publicznej. W efekcie tej pracy powstał wyśmienity, niemniej porażający w swojej materii, reportaż.

Autorki dotarły tam, gdzie przeciętny użytkownik Sieci nie ma dostępu – za kulisy codzienności polskich przegrywów. Jest to internetowa społeczność tworzona przez mężczyzn, którzy definiują w ten sposób swoje wykluczenie społeczne i niski lub zerowy współczynnik szans wejścia w jakikolwiek związek lub relację z kobietą. Oczywiście założenia manosfery są o wiele szersze, o czym autorki w uporządkowany i klarowny sposób piszą na łamach swojej książki.